Czyżbyśmy byli świadkami kresu w pełni polskiego składu Virtus.pro? Tak twierdzi Jarek "DeKay Lewis, który dotarł do informacji sugerujących, że rosyjska organizacja rozważa obecnie stworzenie międzynarodowej drużyny. Nie wiadomo jednak czy znalazłoby się w niej miejsce dla któregokolwiek z Polaków.
Włodarze VP są związani z naszą rodzimą sceną od początku 2014 roku, gdy to zakontraktowali ekipę Flipa "NEO" Kubskiego i Wiktora "TaZa" Wojtasa. Wówczas ruch ten opłacił im się, bo już kilka tygodni później mogli oni świętować triumf na Majorze, a w kolejnych latach dołożyli do swojej gabloty wiele prestiżowych turniejów. To jednak zamierzchła przeszłość, bo w ostatnich miesiącach drużyna przeszła szereg zmian kadrowych, które nie pomogły jednak w powrocie na szczyt. Niewykluczone więc, że właśnie ten fakt skłonił Virtus.pro do przemyśleń na temat innych potencjalnych rozwiązań.
Jak możemy wyczytać w opublikowanym przed DeKaya tekście, rosyjscy działacze mieli nie próżnować mimo trwającego właśnie StarLadder Major Berlin 2019. Co więcej, wiele źródeł twierdzi, iż VP nawiązało już kontakt z wieloma zagranicznymi zawodnikami, badając ich dostępność oraz zainteresowanie transferem w szeregi organizacji z Europy Wschodniej. Na ten moment trudno powiedzieć czy oznacza to całkowitą rezygnację z polskich graczy, czy też wymieszanie ich z osobami z innych krajów. O tym tekst Lewisa nie mówi.
Przypomnijmy, że obecnie skład Virtus.pro prezentuje się następująco:
- Michał „MICHU” Müller
- Michał „snatchie” Rudzki
- Janusz „Snax” Pogorzelski
- Arek „Vegi” Nawojski
- Tomasz „phr” Wójcik – testy
- Jakub „kuben” Gurczyński – trener