Nie lubicie poniedziałków? Początek tygodnia mogły umilić wam występy rodzimych drużyn, które po raz kolejny walczyły o punkty w internetowych rozgrywkach. Kampanię w European Champions Cup rozpoczęło dziś Illuminar Gaming, a Izako Boars rozgrywało przedostatni dwumecz w ramach trzeciego sezonu Alienware Game Arena.
Paweł "innocent" Mocek i spółka w inauguracyjnym spotkaniu grupy A podjęli Gambit Youngsters. Na naszych rodaków czekała niewątpliwie utalentowana drużyna, która ma jednak problemy z utrzymywaniem stabilnej dyspozycji. Niemniej jednak podopieczni Gambit to uczestnicy ostatniego Minora CIS, tak więc należało traktować ich z należytym respektem. Na Overpassie gracze iHG mieli spore problemy z wykańczaniem rund i nie zdołali powrócić do pojedynku po zmianie stron, przegrywając 9:16. Na wybranym przez przeciwników Trainie ofensywa wyglądała już znacznie lepiej – Illuminar po pierwszej części potyczki zgromadziło w dorobku siedem oczek, jednak i tak musiało uznać wyższość rosyjsko-estońskiej piątki. W poniedziałkowe popołudnie ekipa innocenta na własnej skórze przekonała się, jakim talentem dysponuje Dmitriy "sh1ro" Sokolov – nastoletni snajper Gambit był ewidentnie w gazie i na dwóch mapach ustrzelił 53 eliminacje.
Rozgrywki Alienware Game Arena 2019 Split 3, w których udział biorą trzy nadwiślańskie formacje, powoli zbliżają się do końca. Na lanowych finałach ligi w Pradze zobaczymy przynajmniej jedną z nich, a to za sprawą dzisiejszego triumfu Izako Boars w bratobójczym starciu z Me & the Boys. Podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego zapisali na swoim koncie odpowiednio dziewiątą i dziesiątą wygraną w bieżącej odsłonie zmagań, gwarantując sobie miejsce w najlepszej czwórce. W przyszłym tygodniu Dziki zwieńczą sezon starciem z Unique Teamem. Z kolei Me & the Boys z bilansem 3-9 pozostaje czerwoną latarnią tabeli, co najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie po ostatniej serii spotkań.
16 września | ||||||
16:00 | Gambit Youngsters | 2:0 | Illuminar Gaming | Overpass 16:9 Train 16:12 |
||
17:00 | Izako Boars | 2:0 | Me & the Boys |