Jeżeli tęskniliście za polskimi formacjami na lanach, to mamy dla was dobrą informację – dziś wasz głód zostanie zaspokojony! A to dlatego, że już za kilka godzin rusza V4 Future Sports Festival 2019, czyli międzynarodowy turniej, którego stawką będzie 300 tysięcy euro.

W gronie uczestników węgierskiego turnieju znalazł się m.in. adwokacik, ale akurat w środę miksu Grzegorza "SZPERA" Dziamałka nie zobaczymy. Niemniej nic straconego, bo już w pierwszym meczu zawodów o punkty powalczy inny przedstawiciel nadwiślańskiej sceny, czyli Virtus.pro. Dla podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego, którzy niedawno zapewnili sobie stały angaż Tomasza "phr-a" Wójcika jest to pierwszy lan od czasu lipcowych finałów Polskiej Ligi Esportowej, podczas których zajęli pierwsze miejsce. Czy w Budapeszcie będzie podobnie? Na pewno nie dopuścić do tego spróbuje Tricked Esport, czyli inauguracyjny rywal Virtusów. Jeżeli jednak Duńczycy nie dadzą rady, to Polaków zobaczymy dziś nawet dwukrotnie – wtedy o 20:00 zmierzą się oni jeszcze z mousesports lub E-RIVALS o pierwsze miejsce w grupie A.

Środowy harmonogram prezentuje się następująco:

18 września
11:00 Virtus.pro vs Tricked Esport BO3
14:00 mousesports vs E-RIVALS BO3
17:00 MIBR vs GAMERZONE BO3
20:00 mecz wygranych grupy A BO3

Anglojęzyczna transmisja z V4 Future Sports Festival 2019 dostępna będzie na oficjalnym kanale V4 Future Sports na Twitchu. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner: