To już pewne – Virtus.pro znajdzie się w czołowej czwórce V4 Future Sports Festival 2019! Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego w pierwszym sobotnim ćwierćfinale pokonali bowiem wyżej notowane Ninjas in Pyjamas i już jutro w półfinałowym pojedynku podejmą mousesports.

Ninjas in Pyjamas 0 : 2 Virtus.pro

(V4 Future Sports Festival – ćwierćfinał)
9 5 Mirage 10 16
4 6
14 5 Nuke 10 16
9 6
 Inferno 

Po fazie grupowej można było mieć pewne obawy, jeśli chodzi o formę Virtusów, ale Polacy bardzo szybko pokazali, że stać ich na dobrą grę. Co oczywiste, pomogła im w tym wygrana pistoletówka, ale nie zmienia to faktu, że w początkowych minutach to właśnie VP prezentowało się lepiej i to mimo faktu, że musiało grać w ataku. Rodzimej piątce nie robiło to różnicy. Nie tylko nie pozwoliła ona Ninjas in Pyjamas wyjść na prowadzenie, chociaż Szwedzi robili, co mogli, by tak się stało, ale sama zaczęła mozolnie budować swoją przewagę. A ta systematycznie rosła, aż tuż przed przerwą wyniosła pięć punktów. A potem została jeszcze powiększona, bo Virtus.pro okazało się lepsze także w drugiej rundzie na pistolety. Wówczas NiP miał po swojej stronie coraz mniej argumentów i trudno się dziwić takiemu stanowi rzeczy w obliczu fantastycznej postawy Michała "MICHA" Müllera i Arka "Vegiego" Nawojskiego. Ostatecznie gracze znad Wisły zatriumfowali aż 16:9, a mogli nawet skończyć mecz wcześniej, ale przegrali clutcha 3v1. Na szczęście to niepowodzenie nie niosło za sobą żadnych większych konsekwencji.

Kolejną mapą tego starcia był wybrany przez NiP Nuke i szwedzi początkowo radzili sobie na nim całkiem nieźle. Co prawda znowu przegrali pistoletówkę, ale potem kilkukrotnie przypuścili skuteczny atak na bombsite'y VP. Dopiero przy wyniku 5:4 Polacy oprzytomnieli i na dobre przejęli inicjatywę. I to w sposób naprawdę zdecydowany, bo od tego momentu podopieczni Faruka "pity" Pity nie zdobyli już ani jednego oczka. Z kolei Virtusi punktowali aż miło i zgarnęli aż sześć rund z rzędu, dzięki czemu po pierwszej połowie mogli pochwalić się przewagą w stosunku 10:5. A po chwili... tak, dokładnie tak – Polacy czwarty raz tego dnia wygrali potyczkę na pistolety! Dzięki temu mogli kontynuować swój triumfalny marsz, ale nie byliby sobą, gdyby nie zafundowali sobie jeszcze nerwówki. O mały włos nie doszło nawet do dogrywki, bo NiP odrobił aż dziewięć punktów! Na całe szczęście Virtus.pro w ostatniej chwili dopięło swego i finalnie wygrało 16:14!


Już za chwilę kolejne spotkanie ćwierćfinałowe, w którym Tricked Esport podejmie adwokacik. Mecz ten wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale V4 Future Sports na Twitchu. Po więcej informacji na temat V4 Future Sports Festival 2019 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner: