Stawką ostatniego meczu w drugim tygodniu Esports Championship Series Season 8 nie był awans na finały lanowe, bo przepustkę do Arlington już kilka dni temu zdobyło AVANGAR. Z naszego punktu widzenia czwartkowy pojedynek nie był jednak nieistotny – na serwerze pojawiło się przecież Virtus.pro, które zmierzyło się z Heroic. Niestety wspierany przez Caspera "cadiaNa" Møllera zespół okazał się dziś dla naszych rodaków przeszkodą nie do pokonania.

Virtus.pro 0 : 2 Heroic

(ECS Season 8 – 2. tydzień)
14 9 Dust2 6 16
5 10
(11) 26 9 Mirage 6 28 (13)
6 9
Nuke

Emocji nie brakowało już od pierwszych walk na Duście2, mapie wybranej przez Heroic. To właśnie łupem Duńczyków padła pistoletówka, jednak Virtusi nie dali się zepchnąć do defensywy. Obfitująca w emocjonujące rundy wymiana ciosów zakończyła się korzystniej dla Polaków, którzy w końcu zdołali ustawić w swojej obronie zwarte szyki. Po zmianie stron tym samym odpowiedzieli jednak Skandynawowie, którzy raz jeszcze okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów. Trzypunktowe prowadzenie VP szybko stało się więc tylko wspomnieniem – w pewnym momencie właśnie taką przewagą mogło pochwalić się już Heroic. Michał "snatchie" Rudzki wraz z kompanami oczywiście nie wywiesili jednak białej flagi i postawili rywalom zdecydowany opór, wygrywając nawet trzy potyczki z rzędu. To nie wystarczyło jednak na dobrze dysponowanych graczy z północy Europy, którzy koniec końców zatriumfowali wynikiem 16:14.

cadiaN i spółka z impetem weszli również w Mirage'a, lecz zakupienie przez VP karabinów odmieniło obraz gry. Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego od tej chwili kontrolowali przebieg meczu, w konsekwencji po pierwszej połówce ponownie prowadząc 9:6. Ace Michała "MICHU" Müllera dał nadwiślańskiej formacji triumf w pistoletówce i szybko zrobiło się 12:6. Wydawało się więc, iż już za moment o wszystkim decydować będzie Nuke, jednak Heroic miało kompletnie inne plany. Duńczycy z każdą wygraną rundą nabierali wiatru w żagle, a ich comeback stawał się coraz bardziej prawdopodobny, tym bardziej iż nasi rodacy byli już tylko cieniami samych siebie. Podjęte przez Virtus.pro próby odzyskania inicjatywy spaliły na panewce – Polacy oddali przeciwnikowi aż dziesięć oczek z rzędu, przełamując swą fatalną serię dopiero przy stanie 12:15. Desperackie ożywienie przyniosło skutek, bo chwilę później nadwiślański skład zdołał doprowadzić do remisu. W dodatkowej fazie gry żadna z ekip nie miała zamiaru spuścić z tonu, wobec czego końcowe rozstrzygnięcie poznaliśmy dopiero w czwartej dogrywce. Ostatecznie ze stykowej sytuacji górą, podobnie jak na Duście2, wyszło Heroic, które postawiło kropkę nad i, wygrywając 28:26.

Dzięki wygranej Heroic zainkasowało 12,5 tysiąca dolarów, tymczasem do sakiewki Virtus.pro trafiła kwota o pięć tysięcy dolarów mniejsza. Trzeci tydzień rozgrywek ruszy już 14 października, ale jego uczestnicy nie są jeszcze znani. Wiadomo jedynie, iż najlepszy z ośmiu zespołów wywalczy sobie bilet na prestiżowe finały lanowe. Więcej informacji na temat ECS Season 8 znajdziecie w naszej relacji tekstowej: