Pozwy sądowe to w esporcie, jak i w każdej innej branży, rzecz na dobrą sprawę typowa. Latem tego typu problem ze swoim byłym graczem miał FaZe Clan – najpierw on pozwał organizację, a potem organizacja jego. Kilka dni temu na drogę sądową weszła natomiast para z Kanady, która oskarżyła twórców Fortnite'a o celowe uzależnianie graczy. Dziś jesteśmy świadkami kolejnego odcinka pod tytułem "prawne batalie".

Tym razem padło na twórców League of Legends, czyli Riot Games. Jednak to nie oni zostali pozwani, a sami pozwali – za cel obrali sobie północnoamerykańską organizację Riot Squad Esports, która w swoich szeregach posiada m.in. skład Counter-Strike złożony z takich graczy, jak Pujan "FNS" Mehta czy też Peter "ptr" Gurney. Jak łatwo się domyślić, kością niezgody w tej sytuacji jest słowo "Riot", gdyż zdaniem studia odpowiedzialnego za LoL-a formacja próbuje "podpiąć" się pod jego sukces, wykorzystując fakt, że Riot jest w świecie esportu powszechnie znany.

Ostatecznie sprawa znajdzie swój finał w kalifornijskim sądzie. – Riot Squad liczy na to, że dzięki wykorzystaniu marki Riot konsumenci błędnie uznają, iż ta organizacja esportowa jest w jakiś sposób powiązana, sponsorowana, wspierana lub też powiązana w inny sposób z Riotem i jego niezwykle popularnymi produktami i usługami – uważa amerykańskie studio. Dlatego też zamierza ono nie tylko zakazać RSE korzystania z marki, ale także upomni się o odszkodowanie z tytułu poniesionych szkód.

Pełną treść pozwu, który opublikowany został przez serwis Polygon, znaleźć można poniżej: