Pierwsze pojedynki w grupie B europejskiej ESL Pro League za nami. Po pierwsze w swojej historii punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej sięgnął Team Vitality, który po trzech mapach pokonał Sprout. Niespodziewanej porażki doznało natomiast Ninjas in Pyjamas – pogromcami Szwedów byli reprezentanci Heroic.

Team Vitality 2 : 1 Sprout
Nuke 16:12 Dust2 12:16 Inferno 16:9

Początkowe minuty starcia na Nuke'u były niezwykle wyrównane, a obie ekipy szły ze sobą punkt za punkt. Przemawiało to na korzyść Sprout, które grało wówczas po teoretycznie trudniejszej stronie. Problem jednak w tym, że Niemcy nie zrobili użytku z tego korzystnego splotu wydarzeń. Po przejściu do defensywy nieco opadli oni z sił, a Vitality skrzętnie to wykorzystało, wygrywając 16:12. Niemniej co się odwlecze, to nie uciecze – na Duście2 nasi zachodni sąsiedzi zrekompensowali sobie to niepowodzenie, fundując nam swoiste déjà vu, ale w drugą stronę. Najpierw wyrównana pierwsza połowa, w drugiej zaś delikatna przewaga jednej z ekip (tym razem Sprout), która pozwoliła zakończyć wszystko rezultatem 16:12. O losach zwycięstwa miało więc przesądzić Inferno. Gra na nim toczyła się już pod dyktando drużyny znad Sekwany, która na przerwę schodziła z wynikiem 11:4. Co prawda potem Niemcy podjęli jeszcze próbę comebacku, ale nie dała ona im zbyt wiele, bo i tak polegli 9:16.

Ninjas in Pyjamas 0 : 2 Heroic
Vertigo 7:16 Nuke 12:16  Overpass 

Ninjas in Pyjamas dopiero co zajęło miejsce w czołowej szóstce podczas rozgrywanego w ojczyźnie DreamHack Masters, mogło więc ze sporymi nadziejami przystępować do pojedynku z Heroic. Z nadziei tych jednak niewiele wyszło, bo to Duńczycy od samego początku byli stroną dominującą, a na Vertigo zanotowali piorunujący start, prowadząc w pewnym momencie nawet 11:0! I chociaż potem NiP delikatnie zmniejszył swoją stratę, to ostatecznie i tak poległ wynikiem 7:16. Szansą na odkupienie miał być Nuke, ale tam również lepiej ruszyli podopieczni Frederika "LOMME'A" Nielsena, dzięki czemu na przerwę schodzili z aż dziewięciopunktową przewagą. Wówczas Szwedzi mieli już nóż na gardle i wreszcie zdecydowanie wzięli się do pracy, dzięki czemu zmniejszyli dzielący ich od rywali dystans do zaledwie trzech oczek. Niemniej wystarczył jeden błąd, by było po wszystkim – i ten się wydarzył, dzięki czemu to znowu Heroic wygrało, tym razem w stosunku 16:12.


Kolejne spotkania europejskiej dywizji ESL Pro League Season 10 już w czwartek od godziny 18:25. Mecze te wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.