Ci, którzy liczyli na niespodzianki w inauguracyjnych meczach grupy D ESL Pro League Season 10, muszą czuć się zawiedzeni. W czwartkowy wieczór wszystko obyło się bowiem zgodnie z przewidywaniami – zarówno Natus Vincere, jak i G2 Esports wygrały swoje spotkania, choć w przypadku tych drugich o triumf było nieco trudniej.

Natus Vincere 2 : 0 HellRaisers
Inferno 16:7 Dust2 16:7 Mirage

HellRaisers po gruntownych zmianach, jakie dotknęły drużynę, z pewnością potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wskoczyć na właściwy poziom. Nie tak dawno przecież Kirill "ANGE1" Karasiow i kompani przegrali nawet z... Natus Vincere Junior, więc nie może dziwić, że w konfrontacji z "seniorskim" składem niezwykle popularnej organizacji to nie oni byli faworytami. Zresztą przedmeczowe zapowiedzi sprawdziły się niemal idealnie. Na`Vi rządziło na serwerze i w zasadzie nawet przez moment triumf Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva nie był zagrożony. Najpierw dominację 9. siły świata mogliśmy obserwować na Inferno, które zakończyło się wynikiem 16:7, a później dokładnie taki sam rezultat przyniosła batalia na Duście2. W efekcie ćwierćfinaliści ostatniego Majora CS:GO mogli opuścić serwer w poczuciu dobrze wykonanej pracy i cieszyć się ze zdobycia pierwszych punktów w rozgrywkach.

G2 Esports 2 : 0 Windigo Gaming
Mirage 16:14 Nuke 16:13 Train

Nieco więcej emocji dostarczył nam drugi pojedynek dnia. W nim G2 Esports mierzyło się z nieprzewidywalnym Windigo Gaming, które mimo braku sukcesu pokazało się z całkiem dobrej strony. Wielonarodowościowa piątka napędziła sporo strachu przeciwnikowi już na inauguracyjnej mapie, czyli Mirage'u. Valentin "poizon" Vasilev i jego towarzysze starali się dotrzymywać konkurentom kroku i trzeba im oddać, że radzili sobie z tym całkiem przyzwoicie. Do przerwy francusko-serbska formacja prowadziła wprawdzie 9:6, ale po przejściu do obrony nie była już tak groźna i finalnie dopiero po pełnym, liczącym 30 rund pojedynku podopieczni organizacji Carlosa "ocelote'a" Rodrígueza przechylili szalę na swoją stronę. Porażka w takich okolicznościach nie podłamała jednak niżej notowanego zespołu, bo ten w równie bojowych nastrojach przystąpił do gry na wybranym przez oponentów Nuke'u . Gracze Windigo w roli antyterrorystów spisywali się bardzo dobrze, wypracowując zaliczkę przed drugą połową. Ale po przerwie było już bardzo kiepsko, bo G2 było niemal bezbłędne w defensywie i właśnie ten fakt zaważył o końcowym rezultacie.


Kolejne spotkania europejskiej dywizji ESL Pro League Season 10 już dziś od godziny 18:25. Mecze te wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.