Już dziś wieczorem wystartuje czwarty tydzień fazy online Esports Championship Series Season 8. Podobnie jak we wszystkich dotychczasowych etapach, także i tym razem na starcie nie zabraknie Polaków. Ci jednak mają wyjątkowo trudne zadanie – Virtus.pro zainauguruje zmagania spotkaniem z FaZe Clanem, a m1x Filipa "TUDSONA" Tudeva zagra z Astralis.
Virtus.pro | vs | FaZe Clan | ||
17:00 (BO3) | ||||
|
transmisja |
|
Ostatnich kilka dni VP najchętniej wyrzuciłoby z pamięci. W ubiegły poniedziałek już po pierwszym meczu zakończyła się przygoda ekipy Michała "snatchiego" Rudzkiego w ECS-ie, z kolei nadrabianie ligowych zaległości w ESEA Mountain Dew League również nie przyniosło przesadnych sukcesów dla nadwiślańskiego składu. I to tak łagodnie mówiąc, bo w rzeczywistości Niedźwiedzie wygrały w minionym tygodniu jedynie 2 z 8 rozgrywanych przez siebie gier na obu frontach. Trzeba jednak nadmienić, że Polacy mieli sporo czasu na wyciągnięcie wniosków z porażek i przepracowanie nowych taktyk – w końcu taki przede wszystkim cel miał odbyty przez nich bootcamp w Kleszczowie. A to, miejmy nadzieję, będzie miało swoje odzwierciedlenie w dzisiejszym pojedynku z FaZe, w końcu rywal należy do tych zdecydowanie z górnej półki, ale jednocześnie takiej półki, do której wzbijając się na wyżyny swoich możliwości, VP jest w stanie sięgnąć.
m1x | vs | Astralis | ||
17:00 (BO3) | ||||
|
|
Ostatnie występy drużyny TUDSONA ukrywającej się pod nazwą m1x są absolutnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek logiki. Sklejka złożona z graczy z czterech różnych krajów stawia śmiały opór najlepszym, profesjonalnym formacjom CS:GO w Europie, a zresztą podczas ubiegłego tygodnia na samym oporze się nie skończyło. Nasz rodak i jego zespołowi partnerzy wyeliminowali przecież z gry mousesports oraz Tricked Esport i powędrowali aż do samego finału poprzedniej kolejki ECS. A w nim znów pokazali charakter i urwali mapę faworyzowanym przedstawicielom Ninjas in Pyjamas. W związku z powyższym ciężko tak naprawdę wyrokować, co może wydarzyć się w dzisiejszym meczu przeciwko Astralis. Duńczycy bez cienia wątpliwości są faworytem – ci dopiero pierwszy raz stają do walki o finały ECS i na pewno chcieliby załatwić sprawę już podczas premierowego podejścia. Czy jednak faktycznie tak się stanie? Tego nie możemy być pewni.
Czwarty tydzień ECS Season 8 potrwa do 24 października, zaś jego zwycięzca wzbogaci się o 12,5 tysiąca dolarów i zapewni sobie awans na lanowe finały w Arlington. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji, do której można przejść po naciśnięciu na poniższy baner: