Weekend zbliża się wielkimi krokami, niemniej dzieli nas od niego jeszcze kilka godzin. Oczekiwanie na sobotnio-niedzielną labę możemy sobie jednak uprzyjemnić, oglądając spotkania polskich drużyna na arenie międzynarodowej. Chociaż biorąc pod uwagę ostatnie wyniki Polaków, to z tym uprzyjemnianiem może jednak nie szarżujmy...
Copenhagen Flames | vs | Aristocracy | ||
14:00 (BO3) | ||||
|
transmisja |
|
Jako pierwsze na serwerze zamelduje się Aristocracy, które będzie kontynuować zmagania w ramach United Masters League Season 2. Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka swoją przygodę z online'ową imprezą zaczęli od zwycięstwa 2:1 nad Teamem GamerLegion i dziś podejmą inną formację ze Skandynawii rodem, czyli Copenhagen Flames. Duńczycy także mogą pochwalić się wygraną, chociaż akurat fakt, że gładko rozprawili się oni ze złożonym z graczy z Azji i Afryki YaLLa Esports, nie powinien raczej nikogo dziwić. Tym razem zespół Asgera "AcilioNa" Larsena nie powinien mieć już tak łatwo, chociaż trudno jednoznacznie ocenić, na co stać będzie Arcy. Wszystko dlatego, że Polacy od dłuższego czasu grają w kratkę i dobre występy przeplatają słabymi, wiele więc zależeć będzie od dyspozycji dnia. Jeśli ta będzie wysoka, podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego mogą znacznie zbliżyć się do awansu do play-offów.
>> Aktualne informacje o meczach Polaków znajdziesz tutaj <<
Team Spirit | vs | Virtus.pro | ||
15:00 (BO1) | ||||
|
transmisja |
|
A już o godzinie 15:00 ostatni akt dramatu pt. "Występy polskich drużyn w ESEA Mountain Dew League". Nie ulega wątpliwości, że nie tak wyobrażaliśmy sobie sezon, w którym udział w rozgrywkach brały aż cztery rodzime składy. Miała być walka w play-offach, miało być włączenie się do gry o awans do ESL Pro League – nie było, jak to mówił kiedyś Krzysztof Kononowicz, niczego. A na koniec zostało nam tylko liczenie punktów w nadziei, że królowa nauk, matematyka, i tym razem okaże się dla nas wspaniałomyślna. Bo o ile x-kom AGO i Illuminar Gaming mogą być już pewne utrzymania, tak Actina PACT oraz Virtus.pro już niekoniecznie. Co gorsza, nie ma możliwości, by zarówno VP, jak i PACT wylądowały na bezpiecznych lokatach, a może nawet stać się tak, że obie drużyny skończą w barażach! Po części zależeć to będzie od dzisiejszych poczynań Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego i spółki w meczu z Teamem Spirit, ale nie tylko – Polacy będą musieli także spoglądać na innych i liczyć, że powinie im się noga.