Jarek "DeKay" Lewis po raz kolejny poruszył kwestię przyszłości Virtus.pro. I nie są to najlepsze informacje dla kibiców z Polski – według amerykańskiego dziennikarza VP ma bowiem finalizować transfery graczy, którzy dotychczas związani byli z AVANGAR.
O potencjalnych roszadach w Virtus.pro mówiło się już od wielu tygodni. I trudno się dziwić, bo podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego częściej rozczarowywali, niż zachwycali i to pomimo kolejnych zmian w składzie. Coraz głośniej zaczęto więc mówić, że włodarzom z Rosji może w końcu skończyć się cierpliwość. Plotki nabrały na sile, gdy okazało się, że szeregi organizacji opuści jej wieloletni generalny menadżer, Roman Dvoryankin, który postanowił rozpocząć działalność w projekcie związanym z nadchodzącymi Mistrzostwami Świata w piłce nożnej, które w 2022 roku odbędą się w Katarze.
W każdym razie wiele wskazuje, że dni Polaków w Virtus.pro faktycznie wydają się policzone, chociaż sam DeKay twierdzi, że przyszłość graczy znad Wisły nie jest jeszcze jasna. Tak czy inaczej, potencjalny transfer składu AVANGAR byłby dla VP szansą na to, by powrócić na esportowe salony. Wszak mówimy tutaj o zespole, który zajmuje obecnie jedenaste miejsce w rankingu HLTV, który regularnie występuje na najważniejszych międzynarodowych imprezach i który sięgnął po wicemistrzostwo ostatniego Majora. Niemniej na razie żadna ze stron nie zdecydowała się na komentarz w sprawie doniesień Lewisa.