System rozstawiania drużyn już na dobre wpisał się w turnieje rangi Major w CS:GO. Znajdzie on swoje zastosowanie również podczas kolejnej imprezy współtworzonej przez Valve, o czym w trakcie programu HLTV Confirmed poinformował Michał "Carmac" Blicharz, wiceprezes ds. pro gamingu w ESL.
Założenia systemu, który będzie wykorzystywany podczas majowego ESL One Rio, pozostaną bardzo zbliżone do tych z poprzedniego Majora organizowanego przez niemiecką firmę, a więc zeszłorocznego Intel Extreme Masters Katowice. Podczas dwóch pierwszych faz rywalizacji drużyny będą miały za zadanie uszeregować swoich przeciwników od tych, którzy są w ich oczach najsilniejsi, do tych stanowiących najmniejsze zagrożenie. W efekcie, po zsumowaniu wyników, każdemu uczestnikowi zostanie przypisana odpowiednia liczba punktów ELO, które w zależności od wyników danej ekipy oraz poziomu rywala będą modyfikowane w trakcie zmagań.
Niemniej system użyty w stolicy Górnego Śląska doczekał się jednej istotnej korekty, odnoszącej się do składów, które przebrnęły przez pierwszy etap turnieju. Przykładowo formacja, która zakończyła Fazę Nowych Pretendentów bez żadnej porażki, nie może zostać rozstawiona niżej, niż zespół z bilansem 3-1, co ma przyczynić się do jeszcze większej sprawiedliwości. Nie nałożono natomiast żadnych dodatkowych obostrzeń w stosunku do legend, które, jak objaśnia Blicharz, bez żadnych przeszkód mogą zostać ulokowane pomiędzy uczestnikami otwierającej części zawodów.
ESL One Rio 2020 odbędzie się między 11 a 24 maja i zapewni swoim uczestnikom łączną pulę nagród w wysokości miliona dolarów. Impreza w Kraju Kawy będzie ostatnią, podczas której funkcjonować będzie stary system legend. O nadchodzących zmianach w formacie najważniejszych rozgrywek w tytuł od Valve przeczytacie pod tym adresem.