Drugi tydzień League of Legends European Championship ponownie nie przyniósł wielu zaskakujących rezultatów, ale emocji nie zabrakło. W tej kolejce byliśmy świadkami wielu ciekawych zagrań, w których zawodnicy wykazali się wolą walki i odwagą do samego końca. W ostatecznym rozrachunku w wielu przypadkach to gwarantowało im zwycięstwo. Dzisiaj cofniemy się w czasie i przypomnimy sobie pięć najlepszych zagrać podczas minionej kolejki LEC.
5. Upset ogrywa PERKZA
Zestawienie pięciu najlepszych zagrań otwiera (od spodu, ale zawsze) Elias "Upset" Lipp. Co prawda jego Origen musiało uznać wyższość G2 Esports i tym samym spadło na drugą pozycję w tabeli, ale Niemiec walczył zawzięcie o utrzymanie jego drużyny na szczycie. Dowodem tego może być akcja z 18. minuty meczu z G2, kiedy to mimo krytycznej sytuacji zdołał jeszcze pozbawić życia Lukę "PERKZA" Perkovicia, nim sam został wysłany na cmentarz.
4. Humanoid oneshot
Są bohaterowie powolni, szybcy oraz bardzo szybcy w eliminowaniu rywali. Są też asasyni, których zadaniem jest jak najszybsze pozbycie się oponentów i w miarę możliwości utrzymanie się przy życiu. Jest też Qiyana, która... potrzebuje sekundy i wroga przy ścianie, aby nie dać mu najmniejszych szans. Pokazała to czeska gwiazda, Marek "Humanoid" Brázda – midlaner MAD Lions był głównym architektem zwycięstwa jego drużyny nad FC Schalke 04. Pokaz siły Qiyany dał w 18. minucie tego starcia, kiedy to w mgnieniu oka rozprawił się z Berkiem "Giliusem" Demirem.
3. Nieoficjalny pentakill PERKZA
Po dwóch zagraniach solowych przechodzimy do pierwszej akcji drużynowej, tym razem w wykonaniu G2 Esports. Sam mecz z Teamem Vitality może nie był zbyt emocjonujący (poza opcją pobicia rekordu najkrótszej gry w LEC), ale warto pamiętać o jednej akcji Samurajów z 13. minuty. Wówczas G2 udało się pozbawić życia wszystkich oponentów samemu przy tym nie tracąc ani jednego zawodnika, a do tego wszystko wydarzyło się w okolicach wieży rywali. Pięć eliminacji zgarnął wówczas PERKZ, ale przerwa między trzecią a czwartą trwała zbyt długo, abyśmy byli świadkami pierwszego w tym sezonie LEC pentakilla.
2. Mickey double kill
Nowy Pantheon jest bardzo często banowany, ale zaliczył już cztery występy w tym roku w LEC. Trzy z nich zakończyły się jednak porażką drużyny z nim w kompozycji, a jedyne zwycięstwo odniosło Excel Esports w starciu z MAD Lions. Son "Mickey" Young-min pokazał, że wykluczenia Pantheona nie są przypadkowe, rozprawiając się z Humanoidem i jeszcze na skrawkach życia eliminując Zhiqianga "Shadowa" Zhao.
1. Fnatic odbija Nashora
Na pierwszym miejscu znalazło się Fnatic, które w tym tygodniu zapisało na koncie dwa zwycięstwa. Mimo że były one dość przekonujące, to nie zawsze sytuacja pomarańczowo-czarnych wyglądała różowo. Na przykład w starciu z SK Gaming trzech graczy FNC zostało wyeliminowanych w 25. minucie, co otworzyło SK drogę do – wydawałoby się – łatwego Barona. Co prawda przy życiu pozostał m.in. Oskar "Selfmade" Boderek, ale wydawało się, że polski dżungler nie pokusi się o ryzykowną kradzież.
Sęk w tym, że wcale nie musiał – po powrocie do życia Tim "Nemesis" Lipovšek natychmiast teleportował się w pobliże jamy Nashora, a następnie jego Ornn zmusił rywali do ustawienia się przy jednej ścianie. To skrzętnie wykorzystali Martin "Rekkles" Larsson i Selfmade, eliminując w trójkę czterech oponentów, a następnie zajmując się osłabionym potworem.
Kolejne emocje związane z LEC 2020 Spring Split czekają nas w najbliższy piątek. Trzeci tydzień zmagań zainauguruje pojedynek Teamu Vitality z Origen, a zwieńczy go europejski szlagier – G2 Esports kontra Fnatic. Więcej informacji dotyczących wiosennej rundy LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej: