Gdyby ktoś przed startem tego tygodnia League of Legends European Championship powiedział, że G2 Esports przegra z FC Schalke 04, chyba zostałby uznany za niespełna rozumu. Wczorajsza porażka Samurajów z Misfits Gaming zasiała jednak ziarno niepewności, ale różnica klas między Królikami i ekipą z Gelsenkirchen wydawała się zbyt duża, aby stawiać S04 również jako potencjalnego pogromcę G2. A jednak – Marcin "Jankos" Jankowski i spółka zakończą czwarty tydzień rozgrywek bez ani jednej wygranej, natomiast Schalke 04 może cieszyć się z długo wyczekiwanego pierwszego zwycięstwa.

G2 Esports
0:1 FC Schalke 04
Wunder
Ornn
Odoamne
Sett
Jankos
Lee Sin
Lurox
Gragas
PERKZ
Ryze
Abbedagge
Cassiopeia
Caps
Aphelios
Innaxe
Ezreal
Mikyx
Nautilus
Dreams
Rakan

Pierwsze zabójstwo w grze oddał Mihael "Mikyx" Mehle po nie najlepszym zanurkowaniu pod wieżę rywali i szybkiej reakcji Schalke na to zagranie. Dwie minuty później padł również Luka "PERKZ" Perković, a zabójstwo powędrowało po raz kolejny na konto Nihata "Innaxe'a" Alieva. W efekcie S04 prowadziło w złocie, a do tego w dziewiątej minucie zdobyło Smoka Ognia. Jakby tego było mało, wkrótce po tym padł również Jankos, ale po dziesiątej minucie sytuacja uległa zmianie. Wszystko zaczęło się od świetnego wykorzystania Herolda na górną aleję, z którego pomocą G2 zniszczyło aż dwie wieże, niwelując totalnie deficyt w złocie. Szybko udało się nawet wyjść na prowadzenie po ganku Polaka na środkową aleję i wyłączeniu Felixa "Abbedagge" Brauna. Królewsko-Niebiescy nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i po wtórnym wyłączeniu Jankosa i zniszczeniu wieży na topie ponownie wyrównali stan gry. W następnych minutach G2 pozbyło się dwóch struktur na midzie, ale raz jeszcze Schalke zebrało się na odpowiedź, tym razem na dolnej alei.

CZYTAJ TEŻ:
Świetna gra Inspireda prowadzi Rogue do zwycięstwa nad SK w LEC

Tuż po upływie dwudziestej minuty Samurajowie ni stąd, ni zowąd ruszyli na Barona i szybko się go pozbyli ku zaskoczeniu widzów i chyba jeszcze większemu zaskoczeniu graczy Schalke. Wykorzystanie potencjału fioletowego wzmocnienia nie było jednak tak druzgocące, bo G2 wyraźnie respektowało swoich rywali. W 27. minucie po wyłączeniu dwóch rywali S04 ruszyło na Barona i wizja pierwszej wygranej tego zespołu była coraz bardziej realna. Tym bardziej że chwilę po tym po raz kolejny pokonało dwóch rywali i pozbyło się inhibitora na midzie. Trzeci Baron w grze również trafił na konto Schalke, a wkrótce później po wygranej walce o Smoka – dla S04 na wagę jego Duszy – wydawało się, że to już koniec. PERKZ jednak ciągle wywierał presję na inhibitorach i samodzielnie pozbył się dwóch z nich. W 42. minucie jednak taktyka Chorwata obróciła się przeciw G2 – tym razem to Abbedagge teleportował się do bazy rywali i rozpoczął ostateczny szturm swojego zespołu, a wkrótce po tym w sukurs przyszedł mu Han "Dreams" Min-kook. Dwójka graczy wystarczyła, aby zadać decydujący cios i sprawić niesłychaną niespodziankę.

Dzisiaj czeka nas jeszcze jedno starcie z udziałem Polaka. Około 21:00 rozpocznie się mecz Fnatic z MAD Lions, gdzie o kolejną wygraną pomarańczowo-czarnych powalczy Oskar "Selfmade" Boderek. Zanim jednak będzie nam dane ujrzeć go w akcji, do walki staną Origen i Excel Esports. Pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: