Trwa pierwsza, otwarta faza turnieju StarCraft 2 na Intel Extreme Masters Katowice 2020. Z rozgrywkami pożegnało się już wielu zawodników, ale to dopiero początek emocji. Tych nie kryje australijski komentator, Jared "PiG" Krensel, który po długiej i męczącej podróży wciąż tryska energią. Niegdyś występujący jako zawodnik, a dziś jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów i analityków, PiG cieszy się z możliwości powrotu do Katowic. Miejsca, które od lat zachwyca go atmosferą, pasją fanów StarCrafta i meczami na najwyższym poziomie.


Witaj, PiG! Za nami pierwsza połowa drugiego dnia IEM Katowice - jak się teraz czujesz?

Świetnie! Jetlag już tak nie doskwiera! Wczoraj było trochę ciężko, ale dzisiaj, dzięki lepszym meczom, czuję dużo lepiej, a to dopiero początek. IEM Katowice to jedyny taki turniej, w którym mamy sześć dni akcji praktycznie non stop, więc praca tutaj zawsze jest ekscytująca. Impreza dopiero się zaczęła i już teraz jest nieźle!

Do Katowic przyleciałeś już po raz piąty. Co najbardziej lubisz w tym evencie i samym miejscu?

Zazwyczaj fajnie jest tu zobaczyć trochę śniegu, ale w tym roku chyba go nie będzie! W Polsce nie jest już tak zimno, jak jeszcze parę lat temu. Jedzenie jak zwykle jest świetne, oczywiście uwielbiam pierogi! No i Spodek, jak zawsze fantastyczny! Głównie dzięki tysiącom rozemocjonowanych fanów, zwłaszcza tych ze społeczności Netwars. Zawsze widzę tych samych ludzi będących filarami całej sceny, zawsze przynoszą ze sobą wielkie banery i zawsze nakręcają widownię do wspólnego kibicowania - nawet zawodnikom, którzy wyeliminowali reprezentantów POlski! To są prawdziwi fani tej gry. To właśnie dzięki nim w Polsce odbywają się tak duże eventy, Nie mielibyśmy tak świetnej atmosfery w jakimkolwiek innym miejscu na świecie.

Czy jakiekolwiek wyniki etapu Ro76 zdołały cię już zaskoczyć?

Występ Nice'a w Losers Bracket był wielkim zaskoczeniem, podobnie jak wczorajszy awans Hasa, po którym nikt nie spodziewał się tak dobrego rezultatu. Mieliśmy także niespodziewaną porażkę HeRoMaRinE'a, ale osobiście nie byłem zdziwiony, że pokonał go akurat Patience. Z drugiej strony wielu ludzi było zaskoczonych sukcesem sOsa, ale uważam, że ludzie po prostu źle oszacowali dwukrotnego mistrza świata. Nie bez powodu zdobył tyle statuetek, więc sądzę, że w zależności od tego na kogo trafi w grupie czy nawet w playoffach, to może zajść naprawdę daleko.

Szczerze i bez owijania w bawełnę: kto wygra tym razem? Foreignerzy czy Koreańczycy?

Uważam, że Serral i Reynor są teraz niezwykle mocni. Ale z całą pewnością tym razem nie pomogą im już Broodlordy i będzie im ciężej zamykać mecze. Poza tym trzeba jednak przyznać, że wszystko przemawia za jak zwykle niebezpiecznymi Koreańczykami. Poza tym każdy chce zobaczyć Maru w szczytowej formie, kopiącego wszystkim tyłki.

Masz jakichś osobistych faworytów?

Oczywiście! Zawsze doskonale mi się ogląda mecze Reynora - ma świetny styl pełen akcji i fajnie prezentuje się przed kamerami. Gdy udziela wywiadów, zawsze jest roześmiany, a może nawet nieco zarozumiały i arogancki, ale w taki pozytywny sposób. Reynor jest wciąż bardzo młody, ale już teraz wie, jak "grać pod publikę". Dzięki temu widzowie są podekscytowani oglądając jego spotkania, z nadzieją, że wygra i powie kilka słów do kamery. Na przeciwnym biegunie mamy natomiast Serrala, który przez lata zbudował sobie aurę nietykalności. To właśnie im będę najbardziej kibicować

Kto twoim zdaniem może okazać się czarnym koniem tego turnieju?

soO zawsze ma spory potencjał, ale z drugiej strony może zostać zmiażdżony przez kogokolwiek, kto się dobrze na niego przygotuje. Wątpię więc, by obrońca tytułu zaszedł dalej, niż do ćwierćfinałów, to obecnie jego maks możliwości. Wielu twierdzi, że PartinG będzie czarnym koniem zawodów i zgadzam się z tą opinią. Uważam, że dojdzie przynajmniej do ćwierćfinałów, ale może i nawet wygra cały turniej! Jest naprawdę świetny! I choć może trochę go przeceniam w tym momencie, to jestem pewien, że jeśli dalej będzie pracować tak ciężko, jak teraz, to w ciągu roku będzie już regularnie wygrywać tytuły mistrzowskie.

Przed nami przynajmniej trzy kolejne lata profesjonalnych rozgrywek w StarCraft 2. Jak bardzo jesteś podekscytowany tą perspektywą?

Jestem cholernie podekscytowany! Przez wiele lat ludzie panikowali, że StarCraft 2 traci popularność, że umiera, i że nie wiadomo co będzie dalej... Jakiś czas temu ktoś mi nawet powiedział, że Dota 2 też chyli się ku upadkowi... A ja nawet nie wiedziałem, co na to odpowiedzieć. Prawda jest taka, że Internecie jest masa osób, która się nadmiernie podnieca nowymi doniesieniami, albo denerwuje się najmniejszymi problemami. Tak czy siak wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że StarCraft 2 będzie się miał dobrze przez trzy lata, albo i nawet dłużej. Im bardziej zaangażowany będzie ESL w życie społeczności, tym lepiej. Ja sam jestem bardzo związany z tym, co ta marka do tej pory zbudowała i zrobiła dla sceny. ESL Pro Tour będzie fantastyczny!

Relację z IEM Katowice w StarCraft 2 można znaleźć na stronie Cybersport.pl, a transmisję w języku polskim można znaleźć na kanale ESL.TV Polska.