Turniej lanowy w Poznaniu za nami, emocje już opadły, wszyscy wrócili do swoich domów, także jest to najwyższy czas na podsumowanie. Podsumowanie, które teraz bedzie wyglądać nieco inaczej. Nie skupimy się teraz na opisywaniu poszczególnych spotkan i przebiegu drabinki turniejowej bo to możemy znaleźć tutaj. W tym artykule postaram się wyróżnić najważniejsze postacie, zespoły czy też sytuacje, które miały miejsce na w stolicy wielkopolski podczas Lan Poznań 9 i 10 października bieżącego roku. Zapraszam Was gorąco do lektury.
Nastoletni zawodnik CEFO w swojej historii miał kilka przypadków kiedy przed samym turniejem lanowym coś krzyżowało jego plany i nie mógł zjawić się na danym evencie offline. Wyjątkiem była Allegra 2k9, na której co prawda pojawił się jednak nie zdołał pokazać pełni swoich umiejętności, gdyż we wczesnej fazie pożegnał się z turniejem. Lan w Poznaniu pomógł Piotrkowi udowodnić jego wysoką dyzpozycję, co potwierdziło nie tylko zwycięstwo w całym turnieju wraz z formacją CEFO, ale także nominacja do MVP, czyli najbardziej wartościowego gracza rozgrywek. Naszym zdaniem heddar zaliczył bardzo dobry występ, który zasługuje na duży plus. Oby tak dalej!

Creative Fear Factory X-Fi
Zawodnicy "fabryki strachu" na pewno nie tak wyobrażali sobie występ w Poznaniu. Łukasz "ryanek" Trybuś i spółka w fazie grupowej nie mogli wejść w swój rytm i od początku ich gra nie układała się najlepiej. Najpierw remis z dobrze radzącymi sobie The Oryginals, a później niewysokie zwycięstwo z nisko notowanym eXist esports, nie rokowało dobrych wyników. Wszystko być może potoczyłoby się inaczej, jednak już w pierwszej rundzie playoff Fear Factory musiało zmierzyć się z późniejszym zwycięzcą turnieju - CEFO. Spotkanie było niezwykle zacięte i o awansie przesądziła dopiero dogrywka, która niestety zakończyła się porażką "fabryki strachu", co oznaczało dla chłopaków powrót do domu. Miejsce w przedziale 5-8 to porażka FF, jednak kto spowdziewałby się takiego meczu już w pierwszej rundzie playoff?
Kamil "r0lka" Płowik
Przed turniejem w stolicy wielkopolski Kamil miał opinię "zamykacza", gdyż do tej pory bardzo przeciętnie radził sobie na turniejach lanowych. W Poznaniu zobaczyliśmy zupełnie innego gracza, który świetnie radził sobie w trudnych meczach, będąc pod ogromną presją. Dobry występ indywidualny przyczynił się w znacznym stopniu do zajęcia czwartej lokaty w Poznaniu. Bardzo niewiele zabrałko do wskoczenia na podium, jednak i tak zarówno r0lce, jak i ALSEN należą się brawa za świetne mecze z CEFO, PGS i tMoe. Tym występem Kamil pokazał, że jest wartościowym zawodnikiem i trzeba na niego stawiać. Miejmy nadzieję, że na kolejnym turnieju offline potwierdzi swoją dobrą dyspozycję i pokaże, że nie był to jednorazowy wyczyn.

Miejsce rozgrywek to na pewno kwestia sporna i każdy ma na jej temat własne zdanie. Kafejka A.B.M w Poznaniu miała swoje zalety, jednak też i wady. Największym mankamentem była mała przestrzeń oraz ustawienie komputerów. W Poznaniu stanowiska nie były ustawione w jednej linii, jak się do tego przyzwyczailiśmy, ale były położone naprzemian, co znacznie utrudniało komunikację między zawodnikami. Można przyczepić się też o temperaturę panującą w środku. Pierwszego dnia było tam stosunkowo zimno, natomiast w dniu finałów temperatura była już znacznie wyższa. Kameralna kafejka mimo wszystko dała radę, jednak następnym razem warto pomyśleć o zmianie lokacji.
Ekipa, która przez większość typowana była na czwartej lub nawet piątej lokacie pokazała się z bardzo dobrej strony i wskoczyła na najniższy stopień podium. Po zajęciu drugiego miejsca w Redzie, chłopcy wciąż potwierdzają przynależność do ścisłej krajowej czołówki. Drużyna prowadzona przez hitOnna pokazała swoje nieprzeciętne umiejętności, chociażby w meczu z CEFO, czy ALSEN, gdzie doświadczyliśmy niesamowicie emocjonujących dogrywek. Pierwszy pojedynek o mały włos został przegrany, jednak spotkanie o trzecie miejsce padło łupem tMoe, a mecz był jednym z najciekawszych w całym turnieju i zakończył się dopiero po rozegraniu 35 rund. tMoe ten występ na pewno może zaliczyć do bardzo udanych.

Przed rozpoczęciem turnieju ekipa miała wielki apetyt na podium. Niestety już w fazie grupowej widoczne były skutki małej ilości treningów w lekko odmienionym składzie. Najpierw remis z niżej notowanym Going For Ownage, a później wysoka przegrana z D-Link PGS i trzecie, ostatnie miejsce w grupie. Zawodnicy sami wiedzą, że nie tak miało to wyglądać. Chłopcy opuszczali kafejkę A.B.M. Internet Cafe w nienajlepszych nastrojach, ale już wyciągnęli wnioski z nieudanego turnieju i na najbliższym lanie planują wskoczyć do czołówki. Czy wmożona ilość treningów i lepsza organizacja gry doprowadzi x9 syndrome na szczyt? Przekonamy się niedługo bo 27 listopada podczas Euphoric Saycom Challenge w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Filip jako organizator spisał się świetnie i za wykonaną pracę należą się mu wielkie brawa. Na początku wyszedł z całą inicjatywą i znalazł miejsce, w którym można rozegrać event co pozwoliło scenie Call of Duty 4 zmierzyć się na turnieju offline. Potem przez dwa dni, czuwał aby wszystko grało jak trzeba i zmagał się z przeciwnościami losu. Kiedy któryś z graczy miał problem, m4jsterrr natychmiast starał się go zażegnać. Co więcej, poświęcił nawet swoją kartę graficzną, która spaliła się podczas przełączania komputerów. Miejmy nadzieję, że Filip zdecyduje się zoorganizować Lan Poznań 2, o którym wspominał w wywiadzie dla naszego serwisu. Wielki plus dla m4jstra.

Zespół, który przyjechał do Poznania jako drużyna cziterów, wyjechał z niego jako ekipa wschodzących talentów na scenie Call of Duty 4. Jak pewnie część z Was wie, The Oryginals nadzwyczajnie dobrze radzili sobie w internecie i mało kto wierzył w ich "czystość". Już pierwsze spotkanie THEO z Fear Factory X-Fi pokazało, że w przyszłości ta formacja może się liczyć. Młodzi zawodnicy są dopiero w wieku 14-17 lat, dlatego przed nimi zapewne bogata w sukcesy przyszłość. Już teraz wiemy, że skład THEO nie przertwał, jednak jego trzon, czyli wlkkk, cROMAGZ i LhT postanowił dobrać dwóch znanych na scenie zawodników i wraz z nimi pojawi się na turnieju lanowym ESC1. Z niecierpliwością czekamy na dalszy obrót spraw w tej ekipie.
Na koniec najlepsze, czyli kilka słów o zwycięzcach turnieju w Poznaniu. Drużyna CEFO to ekipa złożona z młodych zawodników, którzy są głodni sukcesów i aby osiągnąć założony przez siebie cel, są w stanie poświęcić wiele. Po zajęciu drugiego miejsca na East Games United 2010, fOX i spółka zapowiadali rewanż na D-Link PGS, które pokonało ich w finale rozgrywek. Co ciekawe, pojawiła się taka możliwość i to kolejny raz w finale. Tym razem jednak chłopcy z CEFO nie odpuścili i pokonali swojego rywala 2 do 1 w mapach. Drużyna oprócz prestiżu zabrała ze sobą 2000 złotych w gotówce, co jest całkiem pokaźną kwotą jak na polskie warunki. Obecnie są oni numerem jeden w Polsce. Z niecierpliwością czekamy na Euphoric Saycom Challenge. Czy w Ostrowcu CEFO dołoży kolejny sukces i utwierdzi się na pozycji lidera w naszym kraju? Za trochę ponad miesiąc będziemy to wiedzieć.
