W pierwszym dzisiejszym meczu w ramach League of Legends European Championship Rogue w przekonującym stylu pokonało Excel Esports. Nie było to jednak aż tak jednostronne starcie, jak ostatnie zaplanowane na dzisiaj – G2 Esports mimo pewnych problemów na początku sięgnęło po zwycięstwo w meczu z SK Gaming po zaledwie 26-minutowej potyczce. Dzięki temu Marcin "Jankos" Jankowski i spółka wrócili na fotel lidera po chwilowym pożegnaniu z nim, natomiast szanse SK na play-offy wiosennej rundy zmalały ze znikomych do mikroskopijnych.
G2 Esports |
1:0 | SK Gaming | ||||||
Wunder Gnar |
Sacre Kennen |
|||||||
Jankos Pantheon |
Trick Sejuani |
|||||||
PERKZ Zoe |
Jenax Sett |
|||||||
Caps Taliyah |
Rekkles Xayah |
|||||||
Mikyx Thresh |
Hylissang Rakan |
Już w czwartej minucie pierwszą krew przelał polski dżungler, pokonując Janika "Jenaxa" Bartelsa z pomocą swojego midlanera, ale Kim "Trick" Gang-yun nie pozostał dłużny i szybko odpowiedział na dolnej alei. Kilka minut później obie drużyny zmierzyły się na bocie, co przyniosło kolejne ofiary po obu stronach. Mimo ciągłych wymian ognia na dość wyraźnym prowadzeniu w złocie było G2, w dużej mierze dzięki znacznie lepszej farmie, ale też bardziej agresywnym natarciom i zniszczeniu dzięki nim większej liczby osłon wież.
CZYTAJ TEŻ: LEC: Fnatic liderem, Misfits wypada poza czołówkę – Króliki gorsze w bezpośrednim starciu |
Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa Samurajowie zniszczyli pierwszą budowlę w grze, a następnie pozbyli się większości rywali z mapy. Już w tym momencie ich zwycięstwo było w zasadzie przesądzone, tym bardziej że jedyna próba powrotu SK do gry polegała na skupieniu się na osamotnionym celu. Sęk w tym, że G2 wówczas było już pod bazą rywali i zniszczyło inhibitor na bocie jeszcze przed upływem dwudziestej minuty.
Na niewiele zdała się również próba flanki w wykonaniu Jenaxa – formacja Jankosa nawet bez posiadania wzmocnienia Barona nie miała większych problemów z niszczeniem kolejnych struktur i odpieraniem wszelkich prób ataku ze strony SK. Dopiero w 24. minucie podopiecznym Andreia "Realistika" Ruse'a udało się wypędzić oponentów z bazy, ale tylko na chwilę – ze świeżo zakupionymi przedmiotami G2 bez problemów zadało decydujący cios i umocniło swoją pozycję w czołówce LEC.
To było ostatnie zaplanowane na dziś starcie w ramach europejskich rozgrywek. Kolejne emocje czekają nas już jutro od 17:00 – jako pierwsze do walki staną Misfits i SK Gaming, a następnie MAD Lions sprawdzi formę Excel Esports. Na pierwsze spotkanie z udziałem Polaków będziemy musieli poczekać do 19:00. O tej porze Fnatic podejmie FC Schalke 04. Pełny harmonogram oraz więcej informacji dotyczących LEC 2020 Spring Split znajdziecie w naszej relacji tekstowej: