Jeszcze do niedawna Duncan "Thorin" Shields szczycił się, że Flashpoint jako jedyny prowadzi obecnie rozgrywki CS:GO na lanie. Na szczęście jednak zdrowy rozsądek w końcu wziął górę i organizatorzy nowej ligi wzięli przykład m.in. z ESL Pro League, przenosząc zmagania do internetu.

Ma to oczywiście związek z falą zachorowań na COVID-19, która obecnie rozprzestrzenia się na całym świecie – w momencie pisania tego artykułu liczba potwierdzonych zarażonych koronawirusem przekroczyła już 182 tysiące osób. Wszystko to skłoniło włodarzy do podjęcia oczekiwanych decyzji. – Tymczasowo przenosimy kolejne mecze Flashpointa, by nasze drużyny mogły przenieść się z naszego studia w Los Angeles do własnych, bezpiecznych domów i stamtąd rozgrywać następne spotkania. Mocno pracujemy nad tym, by mieć pewność, że wszystkie domowe stanowiska zespołów będą spełniać nasze standardy rywalizacji. Zaktualizowany terminarz opublikujemy tak szybko, jak ustalimy, kiedy drużyny będą gotowe do zdalnych zmagań – napisano w oficjalnym komunikacie.

Przypomnijmy, że udział w lidze bierze obecnie dwóch Polaków – Karol "rallen" Rodowicz z c0ntact Gaming oraz Michał "MICHU" Müller. Ten pierwszy zdążył już nawet wygrać mecz, gdyż jego ekipa pokonała Copenhagen Flames. Z kolei MICHU i spółka musieli uznać wyższość Gen.G Esports. Kolejne ich mecze miały odbyć się odpowiednio 17 i 18 marca, ale teraz wiemy już, że tak się nie stanie. I nie wiadomo, kiedy konkretnie dojdą one do skutku, gdyż wiele państw, w tym Polska, podjęło już decyzję o ograniczeniu ruchu lotniczego, co może utrudnić kwestię powrotów poszczególnych formacji do Europy.

Aby zapewnić zarówno sobie, jak i swoim najbliższym największe bezpieczeństwo, należy dbać o higienę i często myć ręce. Zaleca się także unikać przebywania w dużych skupiskach oraz zachowywać bezpieczny dystans od innych osób. Wszelkie informacje i zalecenia związane z pandemią COVID-19 znaleźć można na rządowej stronie znajdującej się pod tym adresem.