– W pierwszej kolejności chciałbym wygrać przynajmniej 10 turniejów, w tym także Majora – Miikka "suNny" Kemppi, wrzesień 2019.
– Dokonaliśmy zmiany, bo chcemy zostać numerem jeden na świecie – 
Jani "Aerial" Jussila, wrzesień 2019.



Od zmiany w składzie ENCE minęło już przeszło pół roku, a jedyną właściwą reakcją na wrześniowe słowa zawodników drużyny jest ta przedstawiona powyżej. We wrześniu Finowie okupowali środek czołowej dziesiątki światowego rankingu, dziś walczą o to, żeby nie wypaść z... trzydziestki. Gdy formacja odstawiała Aleksiego "Aleksiegob" Virolainena na boczny tor, nikt nie oczekiwał od niej, że przebije poziom z pierwszej połowy ubiegłego roku. Wyniki ENCE były wypadkową życiowych form poszczególnych graczy, dobrze leżącej mety oraz odrobiny szczęścia. Śmiało można powiedzieć, że zespół dobił do swojego sufitu i nie miał już szczególnej płaszczyzny do poprawy.

Niemniej liczono, że drużynę będzie stać na docieranie do play-offów dużych imprez, a w najlepszym scenariuszu zdobywanie złotych medali. Nic bardziej mylnego. Po kilku miesiącach w nowym zestawieniu nie potrzebujemy już więcej namacalnych dowodów na to, że Aleksi "allu" Jalli nie umie dowodzić na serwerze. Najbardziej utytułowany fiński zawodnik w historii nie znalazł sposobu na połączenie roli snajpera oraz głównego prowadzącego, co jest jednak dość niewdzięczną konfiguracją. Podobna występuje w MIBR czy Virtus.pro, a doskonale wiemy, że oba zespoły towarzyszą ENCE w wędrówce na samo dno.

W jednym z ostatnich materiałów wideo Jareka "DeKaya" Lewisa pojawiła się wzmianka o tym, że w ENCE powstał obóz dążący do kolejnych zmian kadrowych. Co by nie mówić, obecnie jest na to dobry czas, bo z kalendarza wypadły wszystkie możliwe turnieje offline, w tym także brazylijski Major. Ekipy nie mają argumentu trzymania się w tym samym składzie tylko po to, żeby wystąpić na imprezie sponsorowanej przez Valve. Przed każdym turniejem kwalifikacyjnym dopuszczalne są dwie roszady, z tą różnicą, że w przypadku pierwszego ściągnięcie nowych zawodników jest zupełnie bezkarne i nie wiąże się z potrąceniem części dorobku.

POPRZEDNI FELIETON:
QuickScope: W pogoni za marzeniami i normalnością

Przechodząc już do konkretów, ENCE bez dwóch zdań potrzebuje nowego lidera. Problem w tym, że na fińskiej scenie nie ma obecnie prowadzącego, który byłby zweryfikowany na poziomie Tier 1. Z drugiej strony, czy taką osobą w momencie przenosin z HAVU Gaming był Aleksib? Zdecydowanie nie, co świadczy o tym, że warto pozwolić sobie na ślepe zaufanie przedstawicielowi innej czołowej drużyny w kraju. Pierwszym cisnącym się na usta kandydatem jest Tony "arvid" Niemelä z SJ Gaming. Nie jest to in-game leader o wybitnych zdolnościach strzeleckich, natomiast czy faktycznie są one niezbędne, gdy dookoła masz takich graczy jak suNny, allu czy Jere "sergej" Salo?

Dużo lepiej od arvida strzela Joonas "doto" Forss z HAVU, ale jest to tylko quasi-prowadzący. doto świetnie odnalazłby się jako drugi głos w drużynie, osoba od czasu do czasu rzucająca własne pomysły. Nie jestem przekonany, czy zawodnik o takiej charakterystyce jest w tym momencie niezbędny ENCE, natomiast zawsze jest to jakieś rozwiązanie. Zwłaszcza że Forss ma pewne doświadczenie w byciu in-game leaderem, które zdobył zanim dołączył do HAVU i przesunięcie go na tę pozycję mogłoby wchodzić w grę. Jeśli nie doto czy arvid, to podopieczni Slaavy "Twisty" Räsänena mogliby pomyśleć o zagranicznych opcjach, jak na przykład Dennis "dennis" Edman.

Nie byłbym sobą, gdybym postawił na tym kropkę. Widzę również potencjał na drugą zmianę, tym razem w obrębie roli supporta. Samiego "xseveNa" Laasanena mógłby zastąpić Jesse "zehN" Linjala z GODSENT. 28-latek pod koniec 2019 roku miał być widziany na jednym serwerze z graczami ENCE, ale wówczas szybko zdementowano krążące plotki. zehN indywidualnie dałby formacji więcej niż xseveN, a w dodatku jest dobrym znajomym suNny'ego z czasów PENTA Sports, co też może działać na jego korzyść. Oglądając filmy pojawiające się na kanale ENCE, można odnieść wrażenie, że xseveN oraz Jani "Aerial" Jussila są wyizolowani od reszty grupy i nie nadają na tych samych falach co pozostała czwórka.

W dłuższej perspektywie ENCE powinno mieć oko na utalentowanego Nikitę "Derkepsa" Sirmiteva z KOVA Esports oraz Eliasa "Jamppiego" Olkkonena, pod warunkiem, że Valve złagodzi nałożone na niego ograniczenia. Jeśli tak się stanie, jestem przekonany, że najwyżej notowana fińska drużyna jest mu wręcz pisana.

Proponowany skład ENCE: 

  • Aleksi "allu" Jalli – snajper
  • Jere "sergej" Salo – rifler
  • Miikka "suNny" Kemppi – entry fragger
  • Tony "arvid" Niemelä – prowadzący
  • Jesse "zehN" Linjala – support
  • Slaava "Twista" Räsänen – trener

Wszystkie felietony z cyklu „QuickScope” można znaleźć pod tym adresem. Kolejny tekst już w następną środę w godzinach wieczornych.

 Śledź autora tekstu na Twitterze – Tomek Jóźwik