Po starciu G2 Esports z MAD Lions w League of Legends European Championship 2020 Spring udało nam się porozmawiać z Markiem "Humanoidem" Brázdą, czyli midlanerem przegranej drużyny. Czech opowiedział nam o samym starciu, o matchupie z PERKZEM, a także podsumował cały split


Dawid "Dawer" Pątko: Nie udało wam się wygrać po raz drugi z G2. Co zawiodło w tej serii w porównaniu do tej rozegranej dwa tygodnie temu?

Marek "Humanoid" Brázda: Myślę, że po prostu G2 zagrało lepiej w tej serii. Dwa tygodnie temu Samurajom nie poszło zbyt dobrze. Nie sądzę, żebyśmy my zagrali gorzej, po prostu to oni znacząco się poprawili.

Mimo to zakończyliście split na bardzo wysokim, trzecim miejscu. Czy jest to zadowalający dla was wynik?

Na początku splitu nie oczekiwałem, że będziemy trzeci. Myślałem, że będzie znacznie gorzej, gdyż byliśmy po prostu średni. Z tego powodu trzecia lokata jest dla mnie zadowalająca.

Był to dla ciebie dopiero trzeci split w LEC, a i tak byłeś zawodnikiem z najdłuższym stażem na tym poziomie w swoim zespole. Jaka jest różnica pomiędzy graniem w doświadczonym  Splyce a młodym MAD Lions?

My jako MAD Lions jesteśmy ogólnie znacznie mocniejszą drużyną. Również podczas gier bawimy się dużo lepiej. Rok temu po porażkach każdy był niesamowicie przygnębiony, a w tej drużynie, gdy przegrywamy, to potrafimy nadal śmiać się i żartować. Nawet gdy w grze jesteśmy niszczeni, to atmosfera w drużynie nie jest zła.

Od ósmego tygodnia graliście online. Czy była to dla was duża zmiana?

Ja preferuję rozgrywanie meczów w studiu. Granie w biurze, gdzie nie ma fanów, jest po prostu smutne. Nie uważam jednak, że robi to sporą różnicę, przynajmniej dla mnie. Zgaduję jednak, że są gracze, którzy albo na tym ucierpią, albo skorzystają.

Jak oceniłbyś indywidualnie split w twoim wykonaniu? Widzieliśmy kilka bardzo dobrych gier, ale także kilka słabszych.

Moje występy były w porządku. W niektórych grach nie poszło mi tak, jakbym chciał, ale na przykład dzisiaj zagrałem całkiem nieźle. Nie powiedziałbym, że był to najlepszy split w mojej karierze, ale również nie najgorszy. Był po prostu w porządku.

Carzzy był jednym z pretendentów do nagrody Rookie of The Split, jednakże ostatecznie jej nie dostał. Jak myślisz, czy Razork zasłużył na nią bardziej?

Myślę, że powodem, dla którego Razork ją dostał, jest to, że w naszej drużynie jest czterech debiutantów, więc ci, którzy uważali, że nagroda Rookie of the Split powinna trafić do kogoś z naszej formacji, dzielili głosy pomiędzy Shadowa, Carzzy'ego oraz Kaisera. W Misfits za to był jeden wyraźny kandydat oraz denyk, który nie miał idealnego splitu, więc nagroda powędrowała do Razorka. Jeżeli Carzzy grałby w drużynie z trzema czy czterema bardziej doświadczonymi zawodnikami, to on by ją otrzymał.

Czy po tej grze uważasz, że G2 i Fnatic są znacząco nad pozostałymi ośmioma zespołami, czy różnica nie jest aż tak ogromna?

Definitywnie istnieje duża różnica. Myślę, że G2 i Fnatic jest zdecydowanie nad wszystkimi, potem jesteśmy my, ale pod nami również istnieje duża przepaść. Pozostałe siedem drużyn nie prezentuje dobrej Ligi Legend. Uważam również, że w obecnej formie Fnatic jest wyraźnie mocniejsze niż G2.

W ostatnim roku mierzyłeś się z Capsem, a teraz miałeś okazję aż jedenaście razy stanąć naprzeciwko PERKZA. Jaka jest różnica pomiędzy tymi zawodnikami?

Caps zawsze próbuje sięgać limitów, a gra PERKZA jest bardziej wykalkulowana. Styl tych zawodników jest po prostu inny. Obaj mają swoje wady, jak i zalety, ale trudno porównywać ich do siebie przez to, że ich gra całkowicie się różni. Nie jestem w stanie powiedzieć, kto jest lepszy, a kto gorszy.

 Śledź autora wywiadu na Twitterze – Dawid „dawer” Pątko
 Śledź rozmówcę na Twitterze – Marek "Humanoid" Brázda

 

Jutrzejszy finał play-offów LEC będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących najlepszych europejskich rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej: