Team Envy z pierwszym zwycięstwem w ramach ESL One Road to Rio. Zespół, którego członkiem jest Michał "MICHU" Müller, w nocy z soboty na niedzielę pokonał Yeah Gaming i tym samym odbił się od dna tabeli swojej grupy. A co działo się poza tym? O tym piszemy poniżej.

Europa

Na Starym Kontynencie wbrew wcześniejszym zapowiedziom oglądaliśmy tylko dwa, a nie trzy mecze. Wszystko z powodu problemów z internetem w szeregach ENCE, przez które spotkanie tej formacji z Teamem Heretics zostało przełożone na niedzielę. Nie oznacza to jednak, że doskwierała nam nuda – o to, by tak nie było, zadbały Astralis oraz Fnatic. Dwie skandynawskie formacje zmierzyły się ze sobą bezpośrednio i niewiele brakowało, by Szwedzi zatriumfowali aż 2:0. Ostatecznie skończyło się na wygranej 2:1, do czego swoją cegiełkę dołożył Lukas "gla1ve" Rossander. Duński prowadzący prezentował się bowiem fatalnie i na przestrzeni trzech map zdobył tylko 37 fragów, ginąc przy tym 71 razy. Komplet punktów zgarnął także Team Vitality, który po pechowej porażce na Mirage'u gładko rozprawił się z Complexity Gaming podczas dwóch kolejnych potyczek, oddając w ich trakcie tylko jedenaście rund.

Komplet sobotnich wyników prezentuje się następująco:

25 kwietnia

Grupa A

15:00 Astralis 1:2 Fnatic
Train 9:16
Inferno 19:16
Overpass 12:16
18:30 Complexity Gaming 1:2 Team Vitality
Mirage 19:16
Dust2 8:16
Inferno 3:16

Ameryka Południowa

Zwycięstwo w południowoamerykańskiej dywizji Road to Rio nie dla Imperial e-Sports. Zespół z Brazylii przegrał bowiem półfinałowy pojedynek z Isurus, chociaż to on wygrał pierwszą mapę. Niemniej dwie kolejne należały już do drużyny z Argentyny, która dzięki temu w niedzielę podejmie BOOM Esports w finale. Stawka tego spotkania będzie ogromna, bowiem jego triumfator zgarnie 1600 punktów i tym samym przybliży się do awansu na listopadowe ESL One Rio 2020 Major Championship.

Komplet sobotnich wyników prezentuje się następująco:

25 kwietnia
18:30 Imperial e-Sports 1:2 Isurus
Dust2 19:16
Nuke 10:16
Inferno 8:16

Ameryka Północna

Envy swoją przygodę z Road to Rio zaczęło od przegranej z FURIĄ Esports, ale Yeah Gaming okazało się już o wiele przystępniejszym przeciwnikiem. Najniżej notowany uczestnik północnoamerykańskiej dywizji ani przez chwilę nie postawił się MICHOWI i jego kolegom, godząc się ze swoim losem. Efekt? Dwa gładkie zwycięstwa podopiecznych Nikoli "LEGIJI" Ninicia odniesione w stosunku 16:2. Sam Müller opuszczał natomiast serwer z 34 eliminacjami na koncie, które okupił 16 zgonami.

Hitem tej serii spotkań był jednak mecz Teamu Liquid z MIBR-em. Zgodnie z oczekiwaniami oba zespoły stworzyły atrakcyjne widowisko, ale zakończyło się ono już po dwóch mapach. Te były wyrównane, ale koniec końców więcej samozaparcia okazali zawodnicy Liquid, bo to właśnie oni zarówno na Duście2, jak i na Inferno doprowadzili wszystko do szczęśliwego dla siebie zakończenia. Drobne problem z sięgnięciem po wygraną miała wspomniana już FURIA, która szczególnie podczas pierwszej potyczki namęczyła się nieco z Bad News Bears, ale finalnie i ona mogła cieszyć się z kompletu punktów.

Komplet sobotnich wyników prezentuje się następująco:

25 kwietnia

Grupa B

22:00 Team Liquid 2:0 MIBR
Dsut2 16:12
Inferno 16:13
22:00 Team Envy 2:0 Yeah Gaming
Mirage 16:2
Nuke 16:2
22:00 Bad News Bears 0:2 FURIA Esports
Inferno 12:16
Mirage 8:16

Po więcej informacji na temat ESL One Road to Rio zapraszamy do naszych relacji dla dywizji europejskiej oraz północnoamerykańskiej, do których przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.