Okres zamkniętych beta testów VALORANTA trwa już ponad miesiąc. Wielu graczy otrzymało dostęp do nadchodzącego sieciowego FPS-a Riot Games i niestety wielu z nich zrobiło z tego dostępu nieodpowiedni użytek, dopuszczając się cheatowania.
CZYTAJ TEŻ: Deathmatch w VALORANCIE? |
Narzekania na oszustów można było znaleźć w mediach społecznościowych oraz forach praktycznie od samego startu bety. Co oczywiste, Riot ciągle zapewniał, że robi, co w jego mocy, by poradzić sobie z tym procederem. I wygląda na to, że są tego efekty, bo Phillip Koskinas, który odpowiada za inżynierię danych, ujawnił, że dotychczas zbanowano już 8873 oszustów przyłapanych na korzystaniu z nieuczciwego oprogramowania.
located a VALORANT universe where there were 8873 less cheaters and moved us all into it, please be careful as your bones may've shifted during dimensional travel
— Phillip Koskinas (@mirageopenguins) May 12, 2020
Przypomnijmy, że od pewnego czasu głośno jest na temat działań Riotu w kwestii walki z cheaterami. Miało to związek z kontrowersyjnym programem Vanguard, którego celem jest pomoc w przeciwdziałaniu oszustwom, a który miał w negatywny sposób wpływać na działanie całego systemu. Stało się tak m.in. po ostatniej aktualizacji, która uniemożliwiała włączenie gry, a którą twórcy spróbowali już załatać.