Jak to się kiedyś mówiło, przyszła kryska na matyska! FaZe Clan po raz pierwszy podczas ESL One Road to Rio znalazł wreszcie swojego pogromcę, którym zostało – a jakże – Astralis. Mocarni Duńczycy tym samym są już o krok od triumfu w online'owych rozgrywkach eliminacyjnych do Majora w Brazylii.
Mecz zapowiadany na piątkowy hit zakończył się jednak już po dwóch mapach, z czego tylko Dusta2 możemy nazwać jakkolwiek wyrównanym. Tam podopieczni Janko "YNk" Paunovicia bardzo długo szli z rywalami jak równy z równym i dopiero w końcowych minutach złapali zadyszkę, przypłacając ją porażką 12:16. Z kolei Inferno to już spokojna dominacja ze strony liderów rankingu HLTV, którzy świetnie radzili sobie zarówno w ataku, jak i obronie. Szczególnie dobrze prezentował się Peter "dupreeh" Rasmussen, który 24-krotnie eliminował graczy FaZe, przypłacając to tylko 12 zgonami. Dzięki temu Astralis zatriumfowało 16:7 i wygrało całe spotkanie 2:0.
Żadnych szans na zwycięstwo w europejskim Road to Rio nie ma już Team Vitality, który uznał wyższość G2 Esports. Nim jednak obie te ekipy ustaliły, która z nich jest lepsza, obejrzeliśmy aż 90 rund, bowiem każda z trzech map kończyła się wynikiem 16:14. Takich emocji nie było w pierwszym półfinale regionu CIS, gdzie co prawda również rozegrane zostały trzy potyczki, ale tylko pierwsza z nich była naprawdę wyrównana. To właśnie wtedy Team Spirit wygrał na Inferno 16:13, by potem zostać rozgromionym 3:16 przez Virtus.pro na Mirage'u. Niemniej ostatnie słowo należało Victora "somedieyounga" Orudzheva i spółki, którzy na Overpassie odpłacili rywalom pięknym za nadobne, dzięki czemu awansowali do finału.
Komplet piątkowych wyników prezentuje się następująco:
15 maja | ||||||
CIS |
||||||
13:00 | Team Spirit | 2:1 | Virtus.pro |
|
||
Europa |
||||||
16:30 | Team Vitality | 1:2 | G2 Esports |
|
||
20:00 | FaZe Clan | 0:2 | Astralis |
|
Po więcej informacji na temat europejskiej dywizji ESL One Road to Rio zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.