Szósty tydzień #HomeSweetHome zaczął się dla HONORIS podobnie jak tydzień piąty – od porażki. Zespół Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego nie miał większych szans w starciu z Endpoint i już za kilka godzin powalczy o uniknięcie eliminacji.

HONORIS 4 : 16 Endpoint

(#HomeSweetHome – grupa C)
4 4 Inferno 11 16
0 5

Pierwsze minuty meczu zdecydowanie nie przebiegły po myśli HONORIS, które długo nie potrafiło wskoczyć na właściwe obroty. W efekcie Polacy przegrywali już 0:6 i dopiero wtedy zgarnęli pierwsze punkty – najpierw za sprawą Daniela "STOMPA" Płomińskiego, a potem także Kamila "reiko" Cegiełki. Duet ten dwukrotnie przyczynił się do skutecznego odbicia bombsite'u B, co dało nadwiślańskiej piątce impuls do powrotu. Ale tylko na chwilę, przez co o remisie nie było mowy. Zamiast tego Endpoint powróciło na zwycięską ścieżkę i m.in. dzięki świetnej formie Joeya "CRUC1ALA" Steusela, który zgarnął w pierwszej połowie 21 eliminacji, schodziło na przerwę z wynikiem 11:4.

CZYTAJ TEŻ:
NEO: Nie myślałem o końcu kariery. Czekałem na moment, by wrócić do gry

W tej sytuacji polska piątka rozpaczliwie potrzebowała drugiej pistoletówki, by mieć w ogóle jakiekolwiek podstawy do myślenia o comebacku. Problem w tym, że to podopieczni brytyjskiej organizacji po raz kolejny okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów, co otworzyło im prostą drogę do zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że już kilka minut później było po wszystkim, bo HONORIS mimo usilnych prób nie potrafiło nawiązać z przeciwnikami jakiejkolwiek rywalizacji. Zamiast tego Polacy mogli tylko bezradnie obserwować, jak kolejne punkty padają łupem Endpoint i tak aż do momentu, gdy tablica wyników wskazała miażdżące 16:4 na korzyść międzynarodowego składu.

Kolejny mecz z udziałem HONORIS już o godzinie 16:50 – wtedy Polacy podczas spotkania przegranych zmierzą się z Salamander Gaming lub sAw. Potyczkę tę obejrzeć będzie można pod tym adresem.