Od momentu startu DreamHack Masters Spring 2020 minął prawie miesiąc. Niemniej dopiero dziś poznamy mistrza europejskiej dywizji – szansę na ten tytuł ma G2 Esports, które od samego początku traktowane było jako jeden z faworytów. Utrzeć nosa wiceliderom rankingu HLTV spróbuje jednak kopciuszek z BIG, który niespodziewanie wyeliminował po drodze kilka o wiele wyżej notowanych formacji i dziś ma szansę sięgnąć po jeden z najważniejszych w swojej historii triumfów.

G2 Esports vs BIG
14:50 (BO5)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Kenny "kennyS" Schrub Johannes "tabseN" Wodarz
Audric "JaCkz" Jug Tizian "tiziaN" Feldbusch
François "AmaNEk" Delaunay İsmailcan "XANTARES" Dörtkardeş
Nemanja "huNter-" Kovač Florian "syrsoN" Rische
Nemanja "nexa" Isaković Nils "k1to" Gruhne

Od czasu przeprowadzonych na początku tego roku zmian BIG prezentuje się zaskakująco dobrze. Podopieczni niemieckiej organizacji zaliczyli co prawda kilka wpadek, tak jak wtedy, gdy nie udało im się zdobyć mistrzostwa ESL Meisterschaft Spring 2020, ale w końcowym rozrachunku wrażenie, które po sobie zostawiają jest z reguły pozytywne. Pozytywnie wyglądała również ich gra podczas DreamHack Masters Spring. Wszak mało kto spodziewał się, że zawodnicy Tobiasa "towa b" Herberholda przebrną przez fazę grupową niepokonani – jedyną formacją, która dokonała tego samego, był FaZe Clan. To samo FaZe w play-offach zostało zresztą dwukrotnie przez BIG pokonane: najpierw w półfinale górnej drabinki, a potem w finale drabinki dolnej. Spora w tym zasługa Johannesa "tabseNa" Wodarza, który tak jak przez całą pierwszą połowę roku był jednym z najpewniejszych elementów składu, notując rating na poziomie 1,26. Pod tym względem lepiej od niego wypadło tylko czterech graczy, w tym m.in. Mathieu "ZywOo" Herbaut i Oleksandr "s1mple" Kostyliev, tylko że oni odpadli z DH Masters już wcześniej.

Dla G2 przygoda z online'owymi zawodami zaczęła się od mocnego falstartu, bo tak trzeba nazwać porażkę z występującym ze zmiennikiem North. Były to jednak tylko złe miłego początki, bo z każdym kolejnym meczem francusko-bałkańska ekipa nabierała rozpędu i krótko potem poradziła sobie, chociaż nie bez problemów, z Heroic. W kolejnych dniach natomiast ani Astralis, ani też przewodzące rankingowi HLTV Natus Vincere nie potrafiły urwać jej choćby mapy. Niemniej trzeba zwrócić uwagę na fakt, że prezentujące się dość przeciętnie w internecie Na`Vi postawiło się graczom Damiena "maLeKa" Marcela w stopniu naprawdę znacznym i trudno powiedzieć, jak zakończyłaby się ta rywalizacja, gdyby nie Nemanja "huNter-" Kovač. Bośniak od dawna dźwiga na swoich plecach odpowiedzialność za wyniki zespołu i nie inaczej było podczas DreamHack Masters Spring. Niemal w każdym meczu to właśnie on był najskuteczniejszym członkiem swojej formacji, przyczyniając się do każdego z czterech zwycięstw.

Faworyt finałowego meczu jest łatwy do wskazania. Będzie nim oczywiście G2 Esports, które zaledwie cztery dni temu rozprawiło się już z BIG w finale górnej drabinki i niedzielne spotkanie zacznie z prowadzeniem 1:0. Warto jednak zaznaczyć, że drużyna znad Renu, mimo że skazywana na pożarcie, potrafiła gładko ograć oponentów na Duście2, gromiąc ich 16:6. To kazałoby domniemywać, że Berlin International Gaming nie jest wcale bez szans, chociaż na papierze indywidualności są zdecydowanie po stronie G2. Mowa tutaj głównie o wspomnianym już huNterze-, ale także i o Kennym "kennymS" Schrubie, którego czekają snajperskie pojedynki z Florianem "syrsoNem" Rischem. Tak czy inaczej, mało prawdopodobne wydaje się, by podopieczni maLeKa zamknęli serię wynikiem 3:0, a gdyby jednak tak się stało, to w obliczu wcześniejszych dokonań BIG byłoby to spore rozczarowanie.


Mecz pomiędzy G2 Esports a BIG rozpocznie się o godzinie 14:50 i rozegrany zostanie w systemie BO5. Jego zwycięzca zgarnie główną nagrodę w wysokości 54 tysięcy dolarów i wzbogaci się również o 400 punktów cyklu ESL Pro Tour. Pojedynek ten wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Polsat Games na Twitchu. Po więcej informacji na temat DreamHack Masters Spring 2020 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.