Po niespodziewanej wygranej Teamu Vitality z Rogue walka o play-offy nabrała rumieńców. Szansę na realne włączenie się do walki o czołową szóstkę miało również Origen Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego, które w drugim dzisiejszym meczu mierzyło się z Excel Esports. Mimo sporej przewagi zespół polskiego wspierającego nie był jednak w stanie zadać decydującego ciosu, przez co jego szanse na fazę pucharową zmalały po raz kolejny.
Excel Esports | 1:0 | Origen | ||||||
Kryze Camille |
Alphari Ornn |
|||||||
Caedrel Sett |
Xerxe Kha'Zix |
|||||||
Special Azir |
Nukeduck Corki |
|||||||
Patrik Caitlyn |
Upset Jhin |
|||||||
Tore Braum |
Jactroll Tahm Kench |
Po mało ekscytującym starcie pierwszą walkę oglądaliśmy w dziesiątej minucie w okolicach leży Herolda. Choć śmiertelny cios bestii zadał Marc "Caedrel" Lamont, to wkrótce po tym padł Tore "Tore" Hoel Eilertsen, przez co Origen wyszło na nieznaczne prowadzenie w złocie. Szybko jednak Excel przyzwało potwora z pustki, dzięki czemu zniszczyło zewnętrzną wieżę na topie oraz mocno osłabiło wewnętrzną. Wkrótce po tym XL zgarnęło również drugiego smoka, lecz tym razem kosztem życia Jorana "Speciala" Scheffera.
Mimo przewagi drake'ów Excel coraz częściej dawało się wyłapywać rywalom, przez co szala zwycięstwa przechyliła się na stronę zespołu polskiego wspierającego, a kolejne ruchy na mapie pogłębiały różnicę w złocie. Drugi Herold zabity przez XL pozwolił tej formacji na zniszczenie ostatniej wieży zewnętrznej, lecz choć stan budowli po obu stronach był wyrównany, to Origen grało głębiej, a przeciwnicy musieli cofnąć się do defensywy. Tuż przed upływem pół godziny gry OG zgarnęło trzeciego smoka i już tylko jeden dzielił tę ekipę od Duszy.
CZYTAJ TEŻ: Rogue z drugą porażką w LEC z rzędu. Vitality coraz bliżej play-offów |
Zaledwie kilkadziesiąt sekund później jednak Excel wygrało bardzo ważną walkę drużynową i sytuacja raz jeszcze stała się bardzo zacięta. Fani podopiecznych brytyjskiej organizacji nie cieszyli się jednak długo – wkrótce po tym Caedrel wykradł swoim rywalom smoka, powstrzymując ich przed zdobyciem Duszy, lecz szybko poniósł śmierć z rąk Eliasa "Upseta" Lippa, co otworzyło Origen furtkę do zdobycia Nashora, z której ci naturalnie skorzystali. Z fioletowym wzmocnieniem gracze OG zniszczyli aż dwa inhibitory i wygrana zespołu Polaka wydawała się tylko kwestią czasu.
Origen jednak miało spore problemy z postawieniem kropki nad i, zwłaszcza po tym, jak to Excel zgarnęło Duszę Smoka. Jactroll i spółka nie byli w stanie ani zniszczyć trzeciego inhibitora, ani zabić kolejnego Barona, przez co inhibitory na midzie i bocie zdążyły się odnowić. XL postawiło sprawę na ostrzu noża, podejmując Starszego Smoka. Andrei "Xerxe" Dragomir użył swojego Porażenia za wcześnie, co wykorzystał Caedrel, zadając śmiertelny cios bestii. Ze wzmocnieniem Eldera i Duszy Smoka wygrana w późniejszym teamfighcie była tylko formalnością – Excel pokonało Origen i bez przeszkód na swojej drodze ruszyło na Nexus.
W kolejnym meczu do walki staną FC Schalke 04 oraz Fnatic Oskara "Selfmade'a" Boderka. To spotkanie, podobnie jak wszystkie inne w ramach LEC, będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji oraz internecie na Twitchu i YouTube. Po więcej informacji dotyczących letniego splitu czołowych europejskich rozgrywek LoL-a zapraszamy do naszej relacji tekstowej: