Jeszcze trochę poczekamy na polską drużynę na dużym turnieju. W ostatnim meczu zamkniętych kwalifikacji na Intel Extreme Masters New York 2020: Online Actina PACT został pokonany przez OG, gdzie występuje Mateusz "mantuu" Wilczewski. Porażka jest o tyle bolesna, że to nasi rodacy prowadzili w serii po premierowej mapie i mogli zamknąć sprawę awansu na drugiej.

OG 2:1 Actina PACT
Train 9:16 Nuke 16:13 Dust2 16:5

Starcie na Trainie rozpoczęło się zgodnie z planem Actiny PACT. Konto Polaków zasiliło aż pięć punktów, co po stronie atakującej na Trainie nie byłoby złym wynikiem nawet w wymiarze całej połowy. Zazwyczaj jest to bowiem mapa wyraźnie sprzyjająca antyterrorystom. Ten schemat mogliśmy zaobserwować w kolejnych rundach, bo międzynarodowa formacja stanęła na nogi i zrównała się z naszymi rodakami. Równowaga pomiędzy drużynami utrzymywała się aż do zmiany stron; ostatecznie to PACT miał przed drugą częścią skromny jeden punkt przewagi. Wygrana runda pistoletowa pozwoliła zwiększyć naszym rodakom bufor bezpieczeństwa do czterech oczek. Ten mógłby być jeszcze większy, ale w czwartej potyczce sytuację 1 na 1 po mistrzowsku rozegrał mantuu. Co się odwlecze, to nie uciecze – Dawid "lunAtic" Cieślak i spółka po chwili znów rozstrzygnęli rundę na swoją korzyść, a potem kolejne dwie. Zwycięstwo było już na wyciągnięcie ręki, ale ze świętowaniem trzeba było się jeszcze wstrzymać. Wstrzymać o jedną rundę, bo o tyle OG przedłużyło pierwszą mapę, zakończoną wynikiem 16:9 dla PACT.

OG bardzo chciało odrobić straty w serii na Nuke'u. Może chciało nawet zbyt bardzo, bo po pewnie zdobytej pistoletówce zagrało nierozważnie i za darmo oddało Polakom rundę force. Międzynarodowa mieszanka musiała poświęcić dwie potyczki na odbudowanie ekonomii, ale nawet z pełnym ekwipunkiem nie przełamała serii PACT. Ekipa mantuu nie zrobiła tego także w następnych odsłonach, przez co jej sytuacja zaczęła robić się nieciekawa. Gracze OG nie mogli pozwolić na dalszą eskalację dominacji rywali, wszak inaczej nie mieliby już czego zbierać. Faworyci meczu zdecydowanie poprawili swoje wejścia, wreszcie radzili sobie w indywidualnych pojedynkach strzeleckich i odwrócili sytuację o 180 stopni. Ze stanu 1:6 na ich niekorzyść zrobiło się 8:7! Wynik mapy pozostawał sprawą otwartą i nie zmieniła tego nawet pistoletówka dla OG. Tym bardziej że przeciwnicy PACT poza na ogół obowiązkowymi zwycięstwami wynikającymi z przewagi funduszy nie dopisali więcej oczek z rzędu. Wręcz przeciwnie – na parę minut zupełnie zgubili rytm, co było wodą na młyn dla polskiego zespołu, który poczuł krew i seryjnie punktował. Nie należało jednak dzielić skóry na niedźwiedziu, bo w pierwszej połówce trzynasta siła świata pokazała nam, że umie wydobyć się z kryzysu. Czy i tym razem podopieczni Caspera "ruggaha" Due wrócili na właściwe tory? Zdecydowanie tak. W końcowych fragmentach mapy z dużą lekkością zatrzymywali natarcia terrorystów, co dało im upragniony triumf 16:13.

Na poprzednich arenach piorunujące starty były domeną PACT. Dust2 przyniósł nam pod tym względem odmianę, ponieważ to OG było z przodu. Międzynarodowa drużyna weszła w mapę z przytupem i zdobyła pięciorundowe prowadzenie. Następnie na krótko zsunęła nogę z gazu, co pozwoliło lunAticowi i kolegom na rozsupłanie worka z punktami. Niemniej różnica pięciu oczek ani drgnęła w kierunku pożądanym przez Polaków. Więcej, dystans tylko się zwiększał i sięgnął nawet ośmiu rund. Awans na IEM New York nie był jeszcze niemożliwy, aczkolwiek stawał się coraz mniej prawdopodobny. PACT oczywiście robił co mógł, ale nie miał na serwerze siły przebicia, co najlepiej oddawała tablica wyników. Na niej przed zamianą stron widniał wynik 3:12. Krajowa formacja nie wyszła już z tego ultratrudnego położenia. W ataku poprawiła swój dorobek, chociaż nie na tyle, żeby zagrozić OG. Rywale z zagranicy wygrali 16:5 i w ten sposób uzupełnili listę uczestników europejskiej dywizji turnieju.

Tak wygląda pełna lista uczestników IEM New York w Europie: 

BIG Complexity Gaming FaZe Clan Fnatic
G2 Esports Heroic OG Team Vitality

Intel Extreme Masters New York 2020: Online na naszym kontynencie jest imprezą zaliczaną do cyklu ESL Pro Tour z pulą nagród w wysokości 140 tysięcy dolarów.