Ósmy mistrzowski tytuł najlepszej europejskiej drużyny LoL-a budzi podziw nie tylko wśród kibiców G2 Esports. Pewność siebie przemawia przez samych zawodników, w tym przez Rasmusa ''Capsa'' Winthera, który w rozmowie z serwisem Skysports.com nazywa siebie i kolegów najwybitniejszym zespołem z Europy.
G2, pomimo momentów przeciętnej gry w fazie zasadniczej LEC, było w stanie w kluczowych spotkaniach play-offów skupić się na rywalizacjach i kolejny raz ekipa Marcina "Jankosa" Jankowskiego dołożyła do swojej gabloty puchar. Swoją dominację nad rywalami nie bał się podkreślić Caps. – Myślę, że uczciwie mogę powiedzieć, że jesteśmy najwspanialszą europejską drużyną. Naturalnie potwierdza to triumf na MSI. Jeżeli chce się mówić o byciu najlepszym, trzeba notować dobre wyniki w międzynarodowych turniejach. Europa z roku na rok radzi sobie coraz lepiej i teraz, zamiast odpadać w fazie grupowej, skład ze Starego Kontynentu jest w stanie awansować do finału. My jeszcze go nie wygraliśmy, ale to jest coś, nad czym będziemy pracować – zdradził midlaner G2.
Śledź Mistrzostwa Świata League of Legends:
Ekipa Winthera w kilku spotkaniach letniego splitu nie bała się podjąć ryzyka i decydowała się na wybory niestandardowych bohaterów. Jak się okazało, przed finałem z Fnatic, inspiracją dla Jankosa i spółki było spotkanie pomiędzy Teamem SoloMid oraz Teamem Liquid. – Późno poszliśmy spać, ponieważ oglądaliśmy mecz LCS. To właśnie ta rywalizacja zainspirowała nas do wyboru Shena i dała wiele innych pomysłów przed starciem z Fnatic – powiedział Winther.
CZYTAJ TEŻ: Jankos: Nie liczyłbym na to, że drużyny z NA wyjdą na Worldsach z grupy |
Numer jeden w Europie przystąpi do Mistrzostw Świata 2020 w dobrych nastrojach, a dodatkowo sprzyjać mu będzie fakt, że na zawodach zabraknie FPX, czyli drużyny, która ograła G2 w finale poprzedniej edycji Worldsów. Sam Caps uważa jednak, że pojawią się inne równie mocne zespoły. – Reprezentanci LPL-a zawsze powodują u mnie większe problemy niż pozostali przeciwnicy. Według mnie Knight jest rywalem, z którym na pewno chciałbym się zmierzyć. Śledziłem jego poczynania i się nim inspirowałem. Ciekawe, kto będzie w stanie zrobić więcej ładunków na Mejai! – wesoło zakończył Duńczyk.
Pełną rozmowę z Capsem można znaleźć pod tym adresem.