Dzisiejszego popołudnia PGE Turów Zgorzelec ogłosił zakontraktowanie składu los kogutos, występującego w ESL Mistrzostwach Polski. W swoim debiucie pod skrzydłami klubu sportowego Tomasz „tomiko” Uroda i koledzy zdołali dwukrotnie pokonać PLMIX – najsłabszy zespół bieżącego sezonu krajowego czempionatu.

PGE Turów Zgorzelec 16 : 3 PLMIX

(4.  kolejka ESL Mistrzostw Polski)
16 12 Mirage 3 3
4 0

Skoro byliśmy świadkami spotkania dwóch formacji, które nie mają za sobą miesięcy wspólnych treningów, to klasycznie w takim zestawieniu musiało paść na Mirage'a. Piaszczysta arena, prześmiewczo nazywaną "polską mapą", nie przyniosła jednak oczekiwanych emocji. Od pierwszych minut starcia na serwerze rządzili gracze ze Zgorzelca, jakby chcąc pokazać, że znalezienie organizacji wpłynęło na nich mobilizująco. Świetna gra w defensywie pozwoliła szybko zyskać bezpieczną przewagę, a patrząc na wynik do przerwy śmiało mogliśmy mówić o pogromie – tablica wskazywała bowiem 12:3 na korzyść PGE Turowa. PLMIX musiał więc diametralnie zmienić swoją postawę, by jeszcze w ogóle marzyć o korzystnym rezultacie. Ale tak się nie stało i Michał "mono" Gabszewicz i kompani przełknęli gorzką pigułkę, polegając w beznadziejnym stylu.  

Aktualne informacje o ESL Mistrzostwach Polski znajdziesz w naszej relacji:


PLMIX 14 : 16 PGE Turów Zgorzelec

(4. kolejka ESL Mistrzostw Polski)
14 7 Train 8 16
7 8

Zmagania na Trainie PGE Turów zaczął ponownie od mocnego uderzenia. Reprezentanci klubu znanego z koszykarskich parkietów zgarnęli na swoje konto cztery otwierające rundy, ale z czasem wyraźnie spuścili z tonu, oddając nieco pola rywalom. Niemniej trudno powiedzieć, by miksowy skład przejął inicjatywę na dobre – wręcz przeciwnie, bo spotkanie toczyło się na wyrównanym poziomie. Taki stan rzeczy utrzymał się do finiszu pierwszej części gry, po której Karol "Enzo" Lasota i partnerzy prowadzili 8:7. Obraz gry nie uległ szczególnej zmianie także po przerwie, bo dalej przez długi czas wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po kilku minutach strona atakująca dała o sobie znać. Przy stanie 10:13 Piotr "morelz" Taterka i kompani wreszcie zdali sobie sprawę ze swojego kiepskiego położenia i w następnych rundach ich gra nieco się poprawiła. To było jednak za mało na dobrze dysponowanych tego wieczoru oponentów. Ci po zaciętej końcówce zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w ostatniej chwili, triumfując najmniejszą możliwą różnicą.

Obecny układ tabeli, szczegółowy harmonogram i wszystkie inne informacje dotyczące ESL Mistrzostw Polski Jesień 2020 znajdziecie w naszej relacji tekstowej.