LGD Gaming nie pokazało się z najlepszej strony podczas fazy play-in trwających obecnie Worldsów. Czwarta reprezentacja Chin borykała się z wieloma problemami podczas starć BO1 i dopiero w pojedynkach BO5 z Rainbow7 oraz Legacy Esports pokazała formę, której od niej oczekiwano. Po awansie Hana "Peanuta" Wang-ho i spółki do fazy grupowej głównego wydarzenia zostali oni z automatu przypisani do zbioru C. Wszystko przez obecność zespołów z League of Legends Pro League w pozostałych grupach. Na temat swoich rywali w fazie grupowej wypowiedział się sam leśnik LGD.

CZYTAJ TEŻ:
Rekkles: Muszę zacząć dawać z siebie 100%, a nie 90%, które zazwyczaj daję

Uważam, że Ruler i Life z Gen.G są naprawdę mocni. Natomiast TSM i Fnatic, oba zespoły mają podobny styl gry do naszego, więc uważam, że obie drużyny jesteśmy w stanie pokonać. Poza tym bardzo wierzę w naszą dolną alejkę. (...) Jeżeli chodzi natomiast o same gry, nigdy nie rywalizowałem z TSM czy też z Fnatic, dlatego bardzo chętnie się przekonam, jak to jest z nimi grać. – powiedział Peanut. Starcia w grupie C głównie będą podkreślać właśnie potyczki na dolnej alejce, wszak tam znajdziemy takie nazwiska jak Yilliang "Doublelift" Peng, Martin "Rekkles" Larsson, czy wspomniany Park "Ruler" Jae-hyuk. Akcja na dolnej linii z pewnością będzie czymś, czego nie będzie można przegapić.

Sam leśnik skomentował także różnicę dyspozycji zespołu pomiędzy seriami BO1 a BO5. – Nie uważam, że LGD jest formacją, która lepiej sobie radzi w BO5. W początkujących meczach BO1 nie pokazaliśmy się po prostu z dobrej strony, ale uważam, że poradzimy sobie o wiele lepiej w nadchodzących starciach BO1.

Koreańczyk będzie miał okazję potwierdzić wypowiedziane słowa już jutro, wszak sobotniego popołudnia LGD Gaming zacznie swoją przygodę z fazą grupową Worlds 2020. Pierwszym rywalem reprezentacji LPL będzie Gen.G. Po więcej informacji na temat Worlds 2020 zapraszamy do naszej relacji, do której przejdziecie, klikając w poniższy baner.