Z powodu pandemii zespoły z Ameryki Północnej zostały zmuszone do wielomiesięcznej rywalizacji wyłącznie we własnym gronie. A to nie była dobra wiadomość dla czołowych formacji z regionu, bo przecież lwia część światowego topu znajduje się w Europie i to zmagania z tamtejszymi składami przynoszą największy prestiż.

Nic więc dziwnego, że włodarze Evil Geniuses podjęli decyzję o wysłaniu swojej dywizji CS:GO na Stary Kontynent. O wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował menadżer drużyny, Derrick "⁠LILMAN⁠" Boyne. Jak przyznał, w przyszłym tygodniu EG przyleci do Serbii, gdzie odbędzie dziesięciodniowy bootcamp i w jego czasie weźmie udział w BLAST Premier Fall. Potem podopieczni Wiltona "zewsa" Prado wrócą za ocean, by uczestniczyć w Intel Extreme Masters Beiijing-Haidian, ale tuż po zakończeniu tej imprezy znowu znajdą się w Europie, gdzie pozostaną już do końca sezonu.

CZYTAJ TEŻ:
Oficjalnie: 100 Thieves wycofuje się ze sceny CS:GO

Evil Geniuses nie jest pierwszą formacją, która zdecydowała się na taki ruch, bo przecież już na przełomie sierpnia i września na naszym kontynencie znajdował się MIBR. A wygląda na to, że to dopiero początek, bo wczoraj założyciel 100 Thieves, Matthew „Nadeshot” Haag, ogłosił, że jego byli już podopieczni także celują w rywalizację w Europie. Na początku miesiąca HLTV informowało natomiast, że na podobny ruch zdecydować się mają też Team Liquid oraz wspomniany już MIBR, aczkolwiek ze strony tych organizacji nie padło jeszcze żadne potwierdzenie tych planów.