Minęło jak jeden dzień. Zawsze tego typu myśli nawiedzają mnie, kiedy kończy się finał Mistrzostw Świata. Co roku przez długi czas przygotowujemy się do tego turnieju, opisując wady i zalety każdego z uczestników, spekulując na temat rezultatów w grupach. Ledwo się obrócimy, a już jesteśmy po fazie grupowej i głowimy się nad tym, który zespół lepiej zaprezentuje się w BO5, kto na chwilę obecną jest niekwestionowanym faworytem i czy Europa znowu polegnie przeciwko Chinom 0:3 w finale. Potem przychodzi czas podsumowań i transferów. Zanim jednak przejdziemy do tego ostatniego, czeka nas finał Worlds 2020, który pomimo pandemii koronawirusa, odbędzie się z publicznością na arenie Pudong Football Stadium w Szanghaju.

Finał, którego chyba jednak mało kto się mógł spodziewać. Po jednej stronie Summoner's Riftu załadują się zawodnicy Suning, słusznie okrzykiwani czarnym koniem turnieju. Kiedy mówiono o formacjach z League of Legends Pro League, które mogą ewentualnie wznieść Puchar Przywoływacza, to na ustach pojawiały się nazwy Top Esports lub JD Gaming, nie trzeciej reprezentacji Chin. Zupełnie inaczej sprawa wyglądała w przypadku drugiego finalisty, DAMWON Gaming. Mistrzowie Korei od dawna stawiani byli w roli faworytów, a ich dominująca forma na przestrzeni turnieju jedynie potwierdza, że Puchar jest w zasięgu ich ręki.

Suning https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2020/01/suning.png vs DAMWON Gaming
11:00 (BO5)
Chen "Bin" Ze-Bin Jang "Nuguri" Ha-gwon
Lê "SofM" Quang Duy Kim "Canyon" Geon-bu
 Xiang "Angel" Tao Heo "ShowMaker" Su
Tang "huanfeng" Huan-Feng Jang "Ghost" Yong-jun
Hu "SwordArt" Shuo-Chieh Cho "BeryL" Geon-hee

Porównując obydwie drużyny zarówno jako wspólny kolektyw, jak i z poziomu indywidualnego ich zawodników, łatwo można dojść do wniosku, że to DAMWON jest po prostu silniejsze. Koreańczycy rzadko kiedy popełniają błędy, a jeżeli już do nich dochodzi, to rywale i tak nie są w stanie wyciągnąć zbyt wielu korzyści. Suning reprezentuje za to agresywny styl tak jak zresztą całe LPL. Nie jestem prorokiem, ale spodziewałbym się, że Chińczycy będą próbowali wywrzeć presję na DWG już od wczesnych minut rozgrywki, a ekipa Nuguriego bardzo dobrze wie jak na takie zachowanie reagować. Przecież cały półfinał z G2 Esports jest tego przykładem.

CZYTAJ TEŻ:
Pełna seria czy jednostronne widowisko? Dla kogo first blood? Sprawdzamy ofertę STS-u na finał Worlds

Czy w takim wypadku można z góry zakładać wygraną DAMWON Gaming w niedzielnym finale? Wiele rzeczy na to wskazuje. Jednocześnie historia uczy nas, że na Worlds nic nigdy nie jest pewne, a zaskoczenia ze strony czarnego konia turnieju, jakim w tym wypadku niewątpliwie jest Suning, się zdarzały. Chociaż, ostatnim razem kiedy w finale Mistrzostw Świata w LoL-a zdarzyło się zaskoczenie, na kalendarzach widniał 2012 rok. Gdzie w takim wypadku Chińczycy mogą doszukiwać się szansy na sukces? W swojej wietnamskiej gwieździe.

Kluczowe starcie

SofM https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2020/01/Suning_logo.png Canyon
Bohaterowie
4.8 KDA 8.1
66,1% KP 70,1%
+102 GD@15 +558

No cóż, fani Suning najprawdopodobniej nie będą w skowronkach po zerknięciu na statystyczne porównanie powyższego match-upu. Matchu-upu najważniejszego, gdyż Wietnamczyk już przed rozpoczęciem turnieju uznawany był za najmocniejszego asa w rękawie Suning i do tej pory spełnia nasze oczekiwania, a nawet je przerasta. Momentami SofM to motor napędowy swojego zespołu, który rozdaje karty na Summoner's Rifcie.

Sam Canyon za to nie jest najważniejszym elementem swojej formacji, jednakże ciężko takowym być w składzie, który przepełniony jest gwiazdami. Każdy z pięciu reprezentantów DAMWON bezapelacyjnie będzie mógł ubiegać się o tytuł najlepszego na swojej pozycji na Worlds 2020, chociaż w przypadku Koreańczyka to faktycznie zależy od zderzenia z SofM-em. W przeciwieństwie do Wietnamczyka, Canyon nie potrzebuje tak bardzo wspomagać swoich alejek, przez co może pozwolić sobie na większą ingerencję w część lasu oponenta. Chociaż reprezentant Suning już nie raz pokazał, że świetnie potrafi radzić sobie z intruzami, dlatego też w dżungli szykuje nam się niesamowicie ciekawe starcie.

Gracze warci obserwowania

fot. Riot Games
fot. Riot Games
fot. Riot Games
huanfeng Nuguri ShowMaker
Tang Huan-Feng Jang Ha-gwon Heo Su

Jednak nie tylko w lesie dzieje się przecież akcja w League of Legends. Przyjrzyjmy się zatem innym osobistościom, które będą kluczowe dla rozstrzygnięcia finału tegorocznych Mistrzostw Świata. Na pierwszy ogień weźmy huanfenga. Chiński strzelec udowodnił na Worlds 2020, że jest jednym z najbardziej uzdolnionych mechanicznie zawodników na świecie. Jeżeli 19-latek utrzyma obecną formę nie tylko w sobotnim meczu, ale także na przestrzeni kilku najbliższych lat, to niewątpliwie dołączy do legend pokroju Jiana "Uziego" Zihao. Jego dyspozycja będzie z pewnością jednym z ważniejszych aspektów gry Suning, wszak huanfeng może przechylić szalę zwycięstwa na dolnej alejce na korzyść swojego zespołu.

Rola chińskiego marksmana i jego wkładu w rozwój rozgrywki jest o wiele ważniejsza, niż się może na początku wydawać. Zwłaszcza kiedy przyjrzymy się dwóm solo alejkom na Rifcie, gdzie "na papierze" DAMWON jest po prostu mocniejsze. Takowa sytuacja istnieje na topie, gdzie Nuguri bezapelacyjnie do tej pory prezentuje lepszego, agresywniejszego LoL-a niż jego odpowiednik z Suning, Bin. Starcie to będzie idealnym przykładem pojedynku dwóch przeciwnych stylów rozgrywki, wszak Koreańczyk często stawia wszystko na jedną kartę, starając się od najwcześniejszych minut samodzielnie pozbyć się przeciwnego toplanera. Natomiast Bin preferuje przez pierwsze kwadranse pasywną grę, a następnie włączenie się do drużynowych potyczek. Wydaje się jednak, że z bezbłędnością Nuguriego może się on do nich włączyć z ogromnym opóźnieniem, gdyż Koreańczyk z pewnością będzie starał się uprzykrzyć Binowi życie. Niemniej przesadna agresja reprezentanta DAMWON może się okazać dla niego zgubna.

Dyskusja na temat finału Worlds 2020 nie może się jednak odbyć bez wzmianki o ShowMakerze. 20-latek w tym roku daje świadectwo swojego pseudonimu i zapewnia fanom prawdziwe show. Nie tyczy się to samej środkowej alejki, chociaż tam Su również jest wielce niebezpieczny. Do tej pory na turnieju rozegrał on jednak najwięcej gier wybierając Twisted Fate'a, bądź też Syndrę. Oba czempiony w swojej naturze mają agresywne podejście do przeciwników, co pasuje do Heo Su. Nieraz schodzi on na dolną czy też górną linię, wspierając swoich kolegów z drużyny. Jeżeli tym razem również obejdzie mu się to bez większej reakcji ze strony rywali, to Państwo Środka może nie sięgnąć po swój trzeci Puchar Przywoływacza z rzędu.

CZYTAJ TEŻ:
„DAMWON jest o poziom wyżej od reszty”. Mikyx komentuje formę regionów na Worlds 2020

W ubiegłym roku DAMWON nie zdołało zajść tak daleko na Mistrzostwach Świata, chociaż ambicje mistrzów Korei na pewno nie kończą się na samym finale. BeryL i spółka grają w końcu nie tylko o złote medale dla samych siebie. W sobotnim finale powalczą przede wszystkim o honor swojego regionu. LCK od 2017 roku nie znalazło się w finale Worlds i mocno pragnie powrócić do starej chwały i odzyskać tytuł najlepszego regionu na świecie. Suning za to postara się pokazać, że to nadal LPL jest najmocniejsze w LoL-owym półświatku. Jeżeli Chińczykom uda się sięgnąć po trzeci puchar z rzędu, zwłaszcza przeciwko tak bezbłędnym rywalom, to zdecydowanie dopną swego.

Wielki finał Worlds 2020 rozpocznie się w sobotę o godzinie 11:00. Transmisję z polskim komentarzem znajdziecie na Polsat Games, a po wszystkie informacje na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji.