I komu w tej sytuacji wierzyć? Rzetelne esportowe media zapowiedziały dziś, że prawdopodobnie już niebawem Henrique "HEN1" Teles zostanie usunięty z podstawowego składu FURII Esports. Jednak założyciel organizacji zaprzecza tym doniesieniom, zapewniając, że zespół faktycznie szuka dodatkowego zawodnika, ale nie ma to żadnego związku z Telesem.
Zacznijmy od ustalenia, co – według medialnych doniesień – ma być powodem zmian w brazylijskiej drużynie CS:GO. Nie chodzi tu o osiągane wyniki lub słabą postawę któregoś z graczy, a o nieporozumienia poza serwerem. Czego one dotyczą? Tego DBLTAP nie ujawniło. Pośpiechu w szeregach zespołu jednak nie ma, a sprawa rzekomo ma być rozwiązana dopiero w grudniu. FURIA planuje podobno rozegrać trzy pozostałe tegoroczne turnieje (BLAST Premier Fall, DreamHack Masters Winter i Intel Extreme Masters Global Challenge) z HEN1M, by ten następnie ustąpił ze składu swojemu następcy. Nie wykluczono jednocześnie scenariusza, w którym Henrique Teles nie jest jedynym zawodnikiem, który opuszcza FURIĘ.
Według plotek powstałą lukę miałby wypełnić Paytyn "junior" Johnson. 19-letni Amerykanin aktualnie reprezentuje barwy Triumph, ale – co oczywiste – jeśli na jego stole faktycznie wyląduje oferta od FURII, to mało prawdopodobne, by wolał pozostać pod skrzydłami aktualnego pracodawcy. Co ciekawe, brazylijski dziennikarz Roque Marques donosi z kolei, że w kręgu zainteresowań organizacji miał być również Erick "Xeppaa" Bach, jednak aktualnie temat ucichł. Xeppaa nie jest dla brazylijskiej społeczności esportowej postacią anonimową, wszak kilka miesięcy temu był jednym z bohaterów głośnej afery, o której możecie przeczytać tutaj.
Na plotki zareagował już Jaime Pádua, założyciel i co-CEO organizacji. Opublikował krótki wpis, w którym czytamy:
Jak już wszyscy wiedzą, szukamy dodatkowego zawodnika do naszego składu, ale nie ma to nic wspólnego z HEN1M.
Jesteśmy przyjaciółmi i jako drużyna jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Tak długo jak nic się w tej kwestii nie zmieni, nie będziemy myśleć inaczej.
W teorii powinniśmy uwierzyć na słowo przedstawicielowi organizacji, jednak plotki docierają do nas z bardzo wiarygodnych źródeł, a Pádua może chcieć jedynie uspokoić część kibiców i zyskać odrobinę czasu. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na rozwój wydarzeń.