Kto by pomyślał, że FlyQuest poradzi sobie lepiej na Mistrzostwach Świata w League of Legends od TSM-u. Tak się jednak stało. Mistrzowie Ameryki polegli w swojej grupie z wynikiem 0-6, podczas gdy FlyQuest wygrało trzy mecze, zajmując ostatecznie przedostatnią lokatę w swoim zbiorze. Można się było spodziewać, że dobry występ sprawi, że niektórymi zawodnikami zainteresują się inne drużyny, a FQ będzie musiało przybudowywać skład. Nic więc dziwnego, że do organizacji dołączają nowe twarze, które będą reprezentować organizację w przyszłym sezonie.

Pod skrzydła Davida "DLima" Lima dołącza były toplaner Cloud9, Eric "Licorice" Ritchie, a także dwóch graczy z akademii Chmurek – Cristian "Palafox" Palafox oraz David "Diamond" Bérubé. Cała trójka uznawana jest za jedne z największych talentów Ameryki Północnej, co zresztą sam Licorice już udowodnił. To przecież z nim w podstawowej piątce Cloud9 zdobyło wiosenne trofeum LCS czy też doszło do półfinałów Worlds 2018.

Jeżeli chodzi natomiast o pozostałą dwójkę, to zarówno Diamond i Palafox do tej pory podróżowali po akademiach zespołów z najwyższego szczebla rozgrywek, nie mając zbytnio okazji do spróbowania rywalizacji w LCS. Występy w podstawowym składzie FlyQuest będą dla nich pierwszym testem na tym poziomie.

Trzy nowe nabytki oznaczają, że skład FlyQuest na kolejny rok zmagań w Ameryce jest prawie kompletny. Pod koniec zeszłego tygodnia organizacja ogłosiła przecież angaż pierwszego Argentyńczyka w LCS, sprowadzając do dżungli Brandona "Josedeodo" Villegasa. Obecnie do pełnej piątki formacji brakuje zaledwie strzelca.

Tak prezentuje się obecnie skład League of Legends FlyQuest: 

Eric "Licorice" Ritchie
Brandon "Josedeodo" Villegas
Cristian "Palafox" Palafox
David "Diamond" Bérubé

Więcej informacji dotyczących międzysezonowych transferów na scenie League of Legends znajdziecie w poniższym artykule: