Coraz mniej niewiadomych dotyczących składu TSM-u na sezon 2021 League of Legends Championship Series. Kilka dni temu amerykańska organizacja zaprezentowała Hu „SwordArta” Shuo-Chieha jako nowego wspierającego, a dziś przedstawiła swojego toplanera na najbliższy rok. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami jest nim Heo "Huni" Seung-hoon, którego fanom profesjonalnych rozgrywek LoL-a raczej nie trzeba przedstawiać.
CZYTAJ TEŻ: Rekordowo wysoki kontrakt SwordArta! Tajwański support w TSM-ie |
Swoje pierwsze kroki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym Huni postawił jako gracz Fnatic w roku 2015 i już podczas swojego pierwszego sezonu nie tylko zdobył dwa mistrzostwa Europy, ale też dotarł do półfinału Worlds. Rezultat ten poprawił dwa lata później, już jako reprezentant SK telecom T1, zdobywając wicemistrzostwo świata po porażce z Samsung GALAXY. Trzy ostatnie lata spędził już za oceanem, reprezentując barwy m.in. Echo Fox, Dignitas czy Evil Geniuses, ale w ciągu tych trzech lat tylko raz udało mu się zakwalifikować na mistrzostwa świata.
Teraz będzie bronił barw najbardziej utytułowanej drużyny LoL-a w Ameryce Północnej. Przed TSM-em zupełnie nowe wyzwanie, bo po raz pierwszy od siedmiu lat na środkowej alejce nie zobaczymy Sørena "Bjergsena" Bjerga, którego następcą został Tristan "PowerOfEvil" Schrage. To nie jedyna zmiana w szeregach TSM-u – z drużyną pożegnała się inna legenda północnoamerykańskiego podwórka, czyli Yilliang "Doublelift" Peng i po dziś dzień nie wiadomo, kto zajmie jego miejsce na dolnej linii.
Tak na chwilę obecną prezentuje się skład TSM-u na sezon 2021 LCS:
Heo "Huni" Seung-hoon | ||
Mingyi „Spica” Lu | ||
Tristan „PowerOfEvil” Schrage | ||
– | ||
Hu „SwordArt” Shuo-Chieh |
Wracając jednak do samego Huniego – jak sam przyznał, jest to dla niego kolejny raz, kiedy musi udowodnić swoją wartość, ale nie ukrywa, że może to być również raz ostatni. – Patrzyłem na moją dotychczasową karierę i miałem tylko jedno wyróżnienie w All-Pro Teamie w Europie i Ameryce Północnej [sic! – Huni otrzymał dwa wyróżnienia w LCS, w roku 2016 i 2018]. Chcę więcej. [...] Mogę was zapewnić, że niezależnie od okoliczności dam z siebie wszystko. Ten rok to może być moja ostatnia okazja do udowodnienia swojej wartości – oznajmił Huni. – Jest wielu ludzi, którzy się obawiają albo martwią. Ja czuję dokładnie to samo, kiedy dołączałem do SKT z Immortals, albo nawet wcześniej, gdy dołączyłem do Fnatic. Każdy pytał "kim jest ten dzieciak" i musiałem pokazać, na co mnie starć. Dla mnie to znany grunt. Dziękuję za dodatkową motywację. Na pewno ich zmiażdżę. Wszystkich – skwitował pewnie Huni.
Całe wideo z udziałem nowego gracza TSM-u możecie obejrzeć poniżej:
Śledź transfery na scenie League of Legends z Cybersport.pl: