W ostatni weekend na profilu Steam należącym do Freddy’ego "KRIMZA" Johanssona niespodziewanie pojawił się VAC ban. Cała sprawa miała jednak związek nie z cheatowaniem zawodnika Fnatic, a korzystaniem z zewnętrznej platformy do gry w CS:GO, wydawało się więc, że zniesienie kary jest tylko kwestią czasu. I faktycznie – dziś VAC zniknął z konta Szweda.

KRIMZ obudził się dziś rano z VAC banem na koncie. Skontaktowaliśmy się już z Valve, organizacją oraz stroną dla społeczności, na której KRIMZ rywalizował, by zrozumieć powód tego niespodziewanego zamknięcia jego konta – tłumaczył jeszcze kilka dni temu szkoleniowiec Fnatic, Andreas „Samuelsson” Samuelsson. Jednocześnie zapewnił on, że organizacja rozpoczęła już współpracę z Valve, której celem jest jak najszybsze rozwiązanie sytuacji. Ostatecznie wszystko udało się naprawić po zaledwie trzech dniach. – Jestem wolny. Dziękuję Valve za szybkie zajęcie się problemem – ogłosił dziś nad ranem sam Johansson.

CZYTAJ TEŻ:
flusha skazany przez szwedzki sąd za oszustwo podatkowe

Głos zabrali także włodarze Esportalu, na którym grywał KRIMZ, a który miał być przyczyną VAC-a. Jak się okazuje, nie tylko doświadczony zawodnik stał się ofiarą błędnie nałożonej kary, bo ta spadła również na innych, ale także nad tymi innymi przypadkami już się pochylono. – Bany z kont wszystkich graczy, na których błędnie nałożono blokadę VAC, zostały już usunięte przez Valve. Zdajemy sobie sprawę, że niektórzy użytkownicy otrzymali także game bany i Valve również przyjrzy się tym sytuacjom. Dziękujemy Valve za szybkie zajęcie się problemem – napisano na oficjalnym profilu Esportalu na Twitterze.

Sprawa jest o tyle istotna, że dziś Fnatic wraca do gry w ramach drugiego sezonu Flashpointa i w pierwszej rundzie play-offów podjąć ma Dignitas. VAC na koncie KRIMZA z oczywistych przyczyn stawiał jego występ w tym spotkaniu pod znakiem zapytania, teraz jednak nic już nie stoi na przeszkodzie, by 26-latek pomógł swoim kolegom w walce o awans do półfinału.