Kiedy DAMWON Gaming nabrało rozpędu podczas letniej rundy League of Legends Champions Korea, nikt nie był w stanie go zatrzymać. Zespół bez większego oporu sięgnął po mistrzostwo w Korei, aby następnie w podobnym stylu zdobyć Puchar Przywoływacza. Włodarze organizacji niewątpliwie zbudowali jeden z najsilniejszych składów w historii LoL-a, jednak teraz niepewna jest przyszłość jednego z jego, dzisiaj już byłych, członków. Mowa tutaj o Jangu "Nugurim" Ha-gwonie, który po kilku tygodniach ciszy udzielił wywiadu Ashley Kang z Korizon Esports.

CZYTAJ TEŻ:
Khan nowym toplanerem DAMWON. Nuguri podpisze kontrakt z FPX?

Toplaner nie jest już częścią DAMWON Gaming, wszak nie przedłużył kontraktu. Dodatkowo na temat jego przyszłości pojawia się w mediach masa plotek, przez co można było oczekiwać, że to właśnie jego następne kroki będą przewodnim elementem rozmowy. A że Nuguriego łączy się z League of Legends Pro League, to nie mogło zabraknąć pytania o występ Chena "Bina" Ze-Bina na Worlds 2020. Koreańczyk mocno pochwalił swojego rywala z finału i potwierdził niektóre dotychczasowe doniesienia. – Bin jest bardzo młody, będę go śledził w przyszłości, bo może sporo osiągnąć. Bardzo możliwe, że w kolejnym roku będę grał w Chinach i dostaję gęsiej skórki, kiedy myślę, że będę przeciwko niemu grał. Na pewno sporo się od niego nauczę – skomentował.

Dotychczas najbardziej prawdopodobnym kierunkiem dla Ha-gwona jest FunPlus Phoenix. Dziennikarze specjalizujący się w azjatyckiej scenie najczęściej mówili o takim kierunku Nuguriego, a sama formacja niedawno pożegnała się z Kimem "Khanem" Dong-ha (który zasilił przecież szeregi DAMWON). Sam Koreańczyk tłumaczy, że zdecydował się na początku nie przedłużać kontraktu, bo... chciał doświadczyć bycia wolnym agentem. – Chciałem zobaczyć, jak to jest. To był pierwszy raz, kiedy zostałem wolnym agentem. Chciałem wyjść do ludzi, zobaczyć co mi zaproponują, jaka jest moja wartość rynkowa. Więc zrobiłem tak i... mogę powiedzieć, że jest to szalony okres – przyznał toplaner.

CZYTAJ TEŻ:
Mistrzowie świata zatrzymują swojego wspierającego – BeryL z nowym kontraktem

Trudno podważyć jego słowa, wszak która organizacja nie chciałaby ściągnąć w swoje szeregi świeżo ukoronowanego mistrza świata? Sam Jang przyznaje, że miał wiele ofert i nie było łatwo wybrać. – W pewnym momencie powiedziałem sobie, że albo przedłużę kontrakt z DAMWON, albo pójdę do LPL – wyjaśnił zawodnik. Nie mówi on wprost o tym co wybrał, jednakże z jego wypowiedzi można wywnioskować, że transfer do Chin to tylko kwestia czasu. – Część mnie żałuje tej decyzji. Ale co zostało podjęte, zostało podjęte. To, co muszę pokazać w kolejnym roku, to najlepsza wersja siebie. Jeżeli będę wtedy nadal tak dobry, że nie będę ciężarem dla Canyona, to wyobrażam sobie scenariusz, w którym zagram u jego boku ponownie.

Ashley Kang zmęczona wymijającymi odpowiedziami Nuguriego, w pewnym momencie zdecydowała się powiedzieć wprost, że naprawdę idzie on do LPL. 21-latek również zagrał wtedy w otwarte karty, odpowiadając: – Tak, zgadza się. W wywiadzie nie znajdziemy bezpośredniej informacji na temat jego nowego pracodawcy. Jednakże nieraz pojawia się temat rywalizacji z toplanerami JD Gaming, Invictus Gaming, Suning czy Top Esports, co sugeruje, że Nuguri faktycznie skończy jako gracz FunPlus Phoenix.