Intel Extreme Masters Global Challenge 2020 miało być dla podopiecznych Chaos Esports Clubu okazją do pożegnania z dotychczasowym pracodawcą. Niemniej dziś wiemy już, że nie będzie – ekipa z Ameryki Północnej musiała bowiem wycofać się z imprezy.

Edgar "MarKE" Maldonado i jego koledzy zaproszenie na ostatniego tegorocznego IEM-a otrzymali jako triumfatorzy regionalnej dywizji IEM Beijing-Haidian, w której ograli m.in. Evil Geniuses. Turniej ten był dla graczy zza oceanu bardzo ważny, bo jednocześnie był szansą na godne pożegnanie z Choas EC, które już jakiś czas temu ogłosiło, że z powodów finansowych wycofuje się ze wspierania sceny CS:GO, ale także możliwością, by pokazać się na tyle silnych rywali i ewentualnie wywalczyć sobie angaż w innej organizacji.

Na nieszczęście zawodników, na ich drodze stanęły problemy natury medycznej – te uniemożliwiły im podróż do Europy. Pierwotnie organizatorzy chcieli zaprosić w miejsce Chaos inną ekipę z Ameryki Północnej, ale w tej sytuacji Team One oraz Triumph także nie były w stanie przenieść się tymczasowo na Stary Kontynent. Ostatecznie padło więc na BIG, które zajmuje obecnie siódmą lokatę w rankingu ESL – najwyższą spośród ekip, które pierwotnie nie miały wystąpić na Global Challenge.

W tej sytuacji pary pierwszej rundy prezentują się następująco:

Grupa A

Grupa B

vs vs
Team Vitality BIG FURIA Esports Natus Vincere
vs vs
Complexity Gaming Astralis Heroic Team Liquid

Przypomnijmy, że początkowo IEM Global Challenge 2020 planowany był jako lan i miał odbyć się w Kolonii. Niestety sytuacja epidemiologiczna na świecie sprawiła, że organizatorzy musieli zmienić plany – ostatecznie impreza będzie mieć miejsce w internecie między 15 a 20 grudnia, zaś jej łączna pula nagród wyniesie pół miliona dolarów. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.