Hampus "promisq" Abrahamsson kontra jego dawna formacja, z którą wywalczył zdobył tytuł mistrza Mid-Season Invitational. To była jedna z głównych narracji podczas tego meczu, ale dla polskiej publiki z pewnością bardziej emocjonująca była walka w dżungli, gdzie zmierzyli się Marcin "Jankos" Jankowski i do niedawna walczący w polskiej lidze Nikolay "Zanzarah" Akatov. Zarówno w tym pojedynku, jak i biorąc pod uwagę po prostu obie drużyny na Rifcie, czyli G2 Esports oraz Astralis, lepsi – zgodnie z oczekiwaniami – byli mistrzowie Europy, którzy wygrali w niewiele ponad 33 minuty i wysłali oponentów nie do gwiazd, lecz w dolne rejony tabeli.

G2 Esports
1:0 Astralis
Wunder
Gragas
WhiteKnight
Gnar
Jankos
Olaf
Zanzarah
Lillia
Caps
Ekko
Nukeduck
Orianna
Rekkles
Senna
Jeskla
Samira
Mikyx
Leona
promisq
Alistar

Choć z początku najwięcej akcji działo się na środkowej linii, pierwszą ofiarą tego meczu był Martin "Wunder" Hansen po ganku Zanzaraha na górną aleję. G2 odpowiedziało zabiciem smoka, ale w zamian Astralis zgarnęło Herolda. Wczesna walka drużynowa w zachodniej dżungli zakończyła się jednak dwoma zabójstwami na konto Jankosa, dzięki czemu mistrzowie Europy wyszli na nieznaczne prowadzenie w złocie.

W trzynastej minucie G2 ruszyło z kopyta i dołożyło do swojego konta cztery kolejne eliminacje kosztem tylko życia swojego toplanera. Na tym jednak dominacja półfinalistów Worlds się nie skończyła, zwłaszcza że prawdziwą siłę w teamfightach zaczął pokazywać Martin "Rekkles" Larsson i jego Senna. Z czasem Astralis koncentrowało się właśnie na nim i wyłączało go z rozgrywki, ale z Jankosem nie było tak łatwo. Wystarczy powiedzieć, że w momencie pojawienia się Nashora polski dżungler miał na koncie siedem eliminacji, trzy asysty i ani jednej śmierci.

W 22. minucie Jankowski wreszcie został wysłany do fontanny wbrew swojej woli, ale to był tylko wypadek przy pracy. Wkrótce po tym G2 zgarnęło Duszę Smoka, co w połączeniu z przewagą wynoszącą pięć tysięcy złota było zwiastunem nieuchronnej porażki AST. Z czasem jednak Samurajowie poczuli się zbyt pewnie i zdecydowali się na ryzykownego Barona. Śmiertelny cios bestii zadał Erlend "Nukeduck" Holm, przez co jego drużyna wciąż utrzymywała się na powierzchni. Nadzieje na nagły powrót równie szybko legły w gruzach, jak się pojawiły – tuż przed upływem pół godziny gry G2 wygrało teamfight i zgarnęło Starszego Smoka. Przeciwko buffowi bestii Astralis nie było już w stanie obronić swojej bazy i musiało pogodzić się z porażką.

W kolejnym meczu do walki staną Rogue oraz Misfits Gaming. Po obu stronach znajdziemy nie tylko Polaków, ale też zawodników, którzy podejmą swoją poprzednią formację. W szeregach Misfits będzie to Oskar "Vander" Bogdan, w Rogue natomiast Steven "Hans sama" Liv. Dla fanów polskich akcentów również będzie to ekscytujące starcie, bowiem oprócz wspomnianego Vandera zobaczymy też Kacpra "Inspireda" Słomę oraz Adriana "Trymbiego" Trybusa. Transmisję z tego spotkania znajdziecie na kanałach Polsat Games, a po więcej informacji dotyczących wiosennej rundy LEC 2021 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: