Za nami kolejny akt przepychanki w środku tabeli League of Legends European Championship. Zarówno EXCEL ESPORTS jak i SK Gaming były na fali, zaliczając w ostatnich spotkaniach po dwa zwycięstwa. Niestety, nie można wszystkich uszczęśliwić i któraś z drużyn musiała przerwać swoją pozytywną serię. Tym razem triumfowało XL, kontynuując szczęśliwą passę i kończąc tydzień z czystym kontem.
EXCEL ESPORTS | 1:0 | SK Gaming | ||||||
Kryze Gragas |
Jenax Renekton |
|||||||
Dan Taliyah |
TynX Nidalee |
|||||||
Czekolad Azir |
Blue Syndra |
|||||||
Patrik Xayah |
Jezu Miss Fortune |
|||||||
Tore Rakan |
Treatz Alistar |
Gra rozpoczęła się wolno. Chociaż na całej mapie miały miejsce mniejsze i większe potyczki, pierwsza krew została przelana dopiero w 11. minucie, gdy Paweł "Czekolad" Szczepanik padł ofiarą ganka. EXCEL stawiało smoki ponad zabójstwa, zgarniając dwa pierwsze gady i przygotowując tym samym grunt pod późniejsze fazy gry. Chwilę później łupem drużyny Polaka padł również Herald oraz dżungler przeciwnej drużyny.
To starcie było czymś, co odblokowało oba zespoły, które zaczęły szukać okazji do walki. Najpierw obie ekipy starły się na dolnej alei, ale naprawdę poszły na całość dopiero w okolicy jamy smoka. EXCEL wyszło z tego pojedynku górą, unicestwiając kolejnego drake'a, eliminując całą przeciwną ekipę, a do tego zgarniając dwie wieże na środku. Po raz pierwszy w spotkaniu któraś z drużyn miała wyraźną przewagę. Gracze SK poczuli presję, wiedząc, że gdy ich przeciwnicy zdobędą kolejnego smoka, gra robi się bardzo trudna. Ostatecznie Czekolad i spółka nie tylko wymanewrowali oponentów i zyskali potężnego buffa, ale też wyszli cało ze starcia po świetnym użyciu umiejętności ostatecznej przez Polaka.
Excel, po zdobyciu jednego wzmocnienia, zapragnęło kolejnego. Akcja przeniosła się na drugą połowę mapy. SK zostało oślepione przez przeciwników, którzy czekali w lesie, trzymając rywali w szachu. Wkroczyć w niezbadaną ciemność i zginąć, czy oddać potężnego buffa i polec nieco wcześniej? Janik "Jenax" Bartels zdecydował się na opcję numer 1. Po bezbłędnej inicjacji w wykonaniu toplanera i supporta drużyna Polaka wyrżnęła oponentów w pień. Chwilę później nexus w bazie czerwonych eksplodował, zapewniając XL kolejny cenny punkt.
Po więcej informacji dotyczących stanu tabeli oraz harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej: