Ponownie to do G2 Esports należał ostatni pojedynek dnia i ponownie ekipa Marcina „Jankosa” Jankowskiego musiała uznać wyższość rywala. Szalone spotkanie rozgrywane w ramach League of Legends European Championship wpadło na konto MAD Lions. To zwycięstwo przypieczętowało Lwom miejsce w drabince wygranych, od której rozpoczną fazę play-off.

MAD Lions 1:0 G2 Esports
Armut
Gragas
Wunder
Sion
Elyoya
Lillia
Jankos
Rek'Sai
Humanoid
Lucian
Caps
Syndra
Carzzy
Xayah
Rekkles
Kai'Sa
Kaiser
Rakan
Mikyx
Veigar

Już od samego początku rozgrywki obydwa zespoły udowodniły, że nudy w tym spotkaniu nie doświadczymy. Lillia wraz z Lucianem przeprowadzili inwazję na wrogi obóz ptaków, przeszkadzając Jankosowi w zgarnięciu pierwszych potworów. W międzyczasie na dolnej alei Rakan zainicjował walkę, przez co zmusił przeciwnego strzelca do spalenia Błysku. Niedługo później dwukrotnie wyłapany został Mihael „Mikyx” Mehle, którego druga ze śmierci poskutkowała przejęciem Smoka Oceanicznego przez MAD Lions. Do kolejnego starcia doszło w okolicach górnej rzeki. Polski leśnik starał się ukraść Herolda rywalom, lecz niestety nieudaną próbę przypłacił dodatkowo swoim życiem. W trakcie całego zgiełku ekipie G2 udało się jedynie dorwać Luciana.

Poważniejsza wymiana miała miejsce w momencie pojawienia się już trzeciego drake'a. Mimo że ostatecznie to piątka Samurajów wyrwała stwora z rąk przeciwników, to po świetnym wejściu Rakana cała walka padła łupem reprezentantów MAD. Przez dłuższy czas przewaga w złocie oscylowała w granicach dwóch do trzech tysięcy na korzyść Lwów. Formacja Marka „Humanoida” Brázdy ciągle szukała możliwości do powiększenia dotychczasowego prowadzenia, zabijając już trzeciego potwora. Kilka minut później G2 wykorzystało moment nieuwagi i błyskawicznie pokonało Nashora, co jednak nie skończyło się dla obrońców mistrzowskiego tytułu tak dobrze, jak to sobie planowali. Sion oraz Veigar zostali wyeliminowani przez oponentów, a MAD Lions pospieszyły po Ognistą Duszę.

Zdobyte wzmocnienie zdecydowanie ułatwiło im podejmowanie agresywniejszych decyzji. Wspierający MAD ciągle szukał korzystnych zagrań, dzięki czemu aż dwa razy poskromiono Syndrę. Chwilę później drużyna z logiem Lwa w ekspresowym tempie zabiła Barona i w ciągu kilku sekund znalazła się już przy leżu Elder Dragona, którego za wszelką cenę chciało zdobyć G2. Lillia jednak pokrzyżowała plany mistrzów Europy, kradnąc prastare wzmocnienie. Po wyczyszczeniu wrogiego zespołu Lwy udały się w stronę bazy czerwonych i dokończyły dzieła zniszczenia rozbijając Nexus rywali.

Ta seria zamknęła nam sobotnie zmagania. Pełny harmonogram i aktualną klasyfikację LEC 2021 Spring Split możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: