Jeszcze przed startem polskich eliminacji do Fantasyexpo Cup z łatwością można było wskazać ich faworytów. Faworyci ci jednak ostatecznie zawiedli w efekcie czego za tydzień walkę o awans na BLAST Premier Spring Showdown 2021 podejmie niespodziewanie Pompa Team.

Mikołaj "Miki" Szemraj i spółka jeszcze przed startem zmagań nie znajdowali się bynajmniej w gronie potencjalnych zwycięzców. Ba, nawet ich awans z grupy nie był wcale taki pewny, bo przecież już w pierwszej fazie zawodów przyszło im się mierzyć z wyżej notowanymi Illuminar Gaming oraz HONORIS. I o ile iHG faktycznie Pompę pokonało, tak zespół Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego nie dał rady, przegrywając w decydującym spotkaniu 14:16 i tym samym odpadając z gry. PT natomiast w owej grze pozostało i trafiło do półfinału, gdzie niespodziewanie zmierzyło się nie z Izako Boars, a PGE Turowem Zgorzelec. I także i tym razem podopieczni organizacji Szymona "IsAmU" Kasprzyka wyszli z tej batalii zwycięsko.

Pompa znalazła się więc w finale, gdzie ponownie miała spróbować swoich sił z Illuminar, które wcześniej wyrzuciło za burtę wspomniane Dziki Izaka. Na papierze to gracze Jędrzeja "bogdana" Rokity mieli po swojej stronie więcej argumentów i nikogo nie zaskoczyło, że decydującą potyczkę zaczęli oni od triumfu 16:12 na Nuke'u. Potem jednak to Pompa odpowiedziała i rzutem na taśmę sięgnęła po wygraną na Vertigo wynikiem 16:13. W związku z tym potrzebna była trzecia mapa, Overpass, na którym oglądaliśmy aż dwanaście dodatkowych rund. Dopiero po nich Miki wraz z kolegami przypieczętowali własne zwycięstwo, stając się drugim obok MAD DOG’S PACT reprezentantem polskiej sceny na nadchodzącym Fantasyexpo Cup.

Końcowa klasyfikacja polskich eliminacji do Fantasyexpo Cup prezentuje się następująco:

1. Pompa Team Fantasyexpo Cup
2. Illuminar Gaming
3-4. Izako Boars, PGE Turów Zgorzelec
5-6. HONORIS, M1 EDEN
7-8. AVEZ Esport, Mr. Ming Kazuars