W najbliższy weekend wystartuje w Ameryce Północnej Mid-Season Showdown. Turniej ten jest zamiennikiem wiosennych play-offów League of Legends Championship Series, który został stworzony ze względu na nowy format ligi. Przypominamy, że w tym roku rezultaty ze spring splitu przechodzą na letnią rundę zmagań. Samo NA musi mieć przecież swojego reprezentanta na Mid-Season Invitational, stąd też między innymi pomysł na zorganizowanie nadchodzącego wydarzenia. W nim udział weźmie między innymi Team Liquid, który zajął trzecie miejsce w fazie zasadniczej wiosny. Na łamach portalu Inven Global wywiadu udzielił Jo "CoreJJ" Yong-in, który skomentował przygotowania do MSS, jak i poziom LCS i innych lig na świecie.
Pierwszym rywalem Koni w ramach jutrzejszego turnieju będzie TSM, który zakończył wiosenny split amerykańskich rozgrywek na drugiej pozycji. Co więcej, gracze w biało-czarnych trykotach pokonali Liquid dwukrotnie na przestrzeni ostatnich tygodni. Czy CoreJJ ma z tego tytułu jakiekolwiek obawy? W żadnym wypadku. – Pomimo tego, że przegraliśmy obie gry z TSM-em w regularnym sezonie, nie miałem wrażenia, że jest on bardzo mocny, bądź też, że nie możemy go pokonać. Grając w LCS w tym sezonie czułem, że nasi gracze są bardzo dobrzy. Możemy pokazać się z naprawdę dobrej strony, a kiedy to zrobimy, to uważam, że żadna formacja z NA nie będzie w stanie nam dorównać – przyznał wspierający.
CZYTAJ TEŻ: Cloud9 nie traci pewności siebie pomimo potknięć. „Jesteśmy najlepszym zespołem w LCS” |
CoreJJ nie szczędził również pozytywnych komentarzy w stronę swoich nowych kolegów z drużyny. – Jestem w tej samej lidze co Santorin już od paru lat, więc spodziewałem się od niego niektórych rzeczy. Zawsze gra czysto, nie popełnia błędów. Jeżeli natomiast chodzi o Alphari'ego, to myślę sobie "wow, ten człowiek jest niesamowity". Jest powód, dla którego mówiono o nim jako świetnym toplanerze w Europie. Myślę, że nie widziałem gracza górnej alejki o tak mocnej fazie liniowej – chwalił Jo. Trudno zaprzeczyć jego opinii, wszak dla przykładu nawet sam toplaner Cloud9 przyznał, że Alphari jest najlepszym zawodnikiem na górnej linii w Ameryce Północnej.
Reprezentant Koni szeroko omówił także poziom światowego LoL-a, nie tylko samej Ameryki Północnej. – Ze świata oglądam głównie LCK, ale staram się także śledzić inne rozgrywki. Poziom gry na całym świecie spadł w tym sezonie. Uważam, że LCS wciąż jest naprawdę słabe. Szczerze mówiąc, formacje na całym świecie wciąż się adaptują, przez co poziom nie jest wysoki – podsumował CoreJJ. Jednocześnie dodał on na sam koniec nutkę optymizmu dla fanów Liquid i Ameryki Północnej. – Ostatnimi czasy LCS nie pokazywało się z dobrej strony na międzynarodowych turniejach, ale myślę, że najwyższa pora, by to zmienić.
Pierwszą okazją do napisania nowej historii będzie zbliżające się MSI, a żeby się na nie dostać i zagrać w Islandii, trzeba będzie wygrać wspomniane Mid-Season Showdown. Liquid zainauguruje turniej od pojedynku z TSM-em, jutro o godzinie 21:00. Transmisja z meczu będzie dostępna na kanale ligi w serwisie Twitch.tv.