Przed szóstym tygodniem w tabeli ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2021 HONORIS i Pompa Team były oddalone od siebie tylko o dwa miejsca, aczkolwiek różnica w rubryczce z punktami wynosiła już pięć. Po dzisiejszym dwumeczu pomiędzy tymi drużynami nie udało zachować się ani jednego, ani drugiego – formacja Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego na obu mapach triumfowała w stosunku 16:13, zostając wiceliderem rozgrywek. Pompa tymczasem pozostaje na szóstej lokacie.

HONORIS 16 : 13 Pompa Team

(ESL Mistrzostwa Polski – 6. kolejka)
16 6 Inferno 9 13
10 4

Ten, kto nie zdążył zasiąść przed odbiornikiem równo ze startem Inferno, mógł delikatnie pluć sobie w brodę. W początkowych rundach na serwerze było bowiem całkiem kolorowo, czego nie powiedzielibyśmy, patrząc tylko na surowy wynik. Bo choć to grające w ataku HONORIS stało punktowo dużo lepiej niż Pompa Team, to starcia w większości kończyły się pojedynkami w równowadze personalnej. Sebastian "fr3nd" Kuśmierz i spółka zawsze potrafili napsuć krwi rywalom, ale wobec problemów z zamykaniem rund przegrywali 1:6. Na szczęście dla nich były to problemy, które udało się zażegnać – Pompa wygrała połowę 9:6.

HONORIS złapało zadyszkę, lecz można było się zastanawiać, czy ekipa TaZa i NEO po przerwie wróci z nowym pokładem sił, czy też może, jak to mawiał Tomasz Hajto, rzuciła już wszystko z wątroby i liczy na jak najmniejszy wymiar kary. Pistoletówka pozwalała nam myśleć, że pierwsza teza będzie tą prawdziwą, natomiast piękny clutch Kacpra "Ricziego Maszynki" Benca mógł zasiać ziarno niepewności. Mógł, jednak wygrana runda po popisowej akcji Benca (ukazanej poniżej), była przez dobrą chwilę jedyną dla jego drużyny. HONORIS wyszło nawet na prowadzenie 11:10, po czym zwolniło, otwierając zatem Pompie furtkę do powrotu. I gdy wydawało się, że gracze organizacji Szymona "IsAmU" Kasprzyka zdobędą trzy oczka, antyterroryści odzyskali wigor i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Pompa Team 13 : 16 HONORIS

(ESL Mistrzostwa Polski – 6. kolejka)
13 6 Vertigo 9 16
7 7

Po kilku minutach byliśmy już na Vertigo, gdzie na starcie akcja przypominała wydarzenia z Inferno. HONORIS w natarciu, Pompa w niebieskich strojach, wiele zaciętych rund, ale tym razem rozdzielanych mniej więcej po równo na konta obu zespołów. W miarę bliski rezultat był poniekąd zasługą podopiecznych Roberta "mSr-a" Pieńkowskiego, bo przy stanie 4:2 dostarczyli fr3ndowi i kolegom spóźniony prezent Wielkanocny w postaci rundy, w której ci mieli same pistolety bez kamizelek. Niemniej był to pierwszy i ostatni ukłon w kierunku Pompy, ponieważ na resztę zdobyczy musiała uczciwie zapracować, a tych przed zmianą stron zgromadziła sześć.

Wynik 9:6 obserwowaliśmy również na poprzedniej lokacji, kiedy po pełną pulę sięgnął obóz zmuszony do odrabiania strat. Gdyby historia miała zatoczyć koło, to w trzecim poniedziałkowym dwumeczu doszłoby do jedynego podziału punktów. Dwie wygrane potyczki przez CT zdawały się wieścić coś innego, choć bynajmniej nie "zabijały" pojedynku. Zwłaszcza że w zawodników Pompy wstąpiło nowe życie, a reprezentantów HONORIS w tym samym czasie jakby odcięto od prądu, przez co wygodna dla nich pięciorundowa przewaga zamieniła się w remis po dwanaście. TaZ, NEO oraz kompani na własne życzenie zafundowali sobie nerwową końcówkę, ale ponownie pokazali w niej charakter, podwajając dzisiejszy dorobek.


To ostatni dzisiejszy akt krajowego czempionatu, który powróci jutro, gdy MAD DOG’S PACT podejmie Illuminar Gaming, a Team ESCA Gaming powalczy z Izako Boars. Te dwumecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2021 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.