Niestety x-kom AGO nie zapewni sobie awansu do ESL Pro League na drodze play-offów ESEA Premier. Popularne Jastrzębie musiały dziś bowiem uznać wyższość ex-Winstrike, przez co jutrzejszy wielki finał sezonu, którego stawką będzie przepustka do CS-owej elity, je ominie.

x-kom AGO 0 : 2 ex-Winstrike
Train 7:16 Dust2 10:16  Vertigo 

Już pierwsze minuty starcia na Trainie dobitnie pokazały, że przed Polakami naprawdę trudny mecz. Dość powiedzieć, że AGO pierwszy punkt zdobyło dopiero w momencie, gdy tablica wyników wskazywała już 0:6, co nie było najlepszym prognostykiem na przyszłość. Mimo to rodzima formacja nie zamierzała się poddać i dobrze, bo z czasem udało jej się w końcu znaleźć sposób na przełamanie skutecznie grającej dotychczas obrony rywali. Dzięki temu Damian "Furlan" Kisłowski i spółka odrobili większość strat i na przerwę schodzili przy stanie 6:9, co oznaczało, że remis był naprawdę realną opcją. Ale trzeba było najpierw wygrać pistoletówkę, niestety ta padła łupem byłych reprezentantów Winstrike Teamu, którzy w drugiej połowie ponownie przejęli inicjatywę i już do końca jej nie oddali. Napędzany świetną dyspozycją Alekseya "El1ana" Guseva zespół pozwolił AGO na zdobycie tylko jednego oczka, ale sam zgarnął wszystkie pozostałe, dzięki czemu gładko zatriumfował 16:7.

Mimo tego niepowodzenia podopieczni Mikołaja "miniroxa" Michałkowa na wybranym przez oponentów Duście2 spróbowali podjąć rzuconą im rękawicę. Co więcej, nie tylko ją podjęli, ale przez długi czas nawet prowadzili grę, skutecznie odpierając ataki ex-Winstrike. Dzięki temu Polacy prowadzili już nawet 8:2, co wydawało się całkiem przyjemną zaliczką, problem w tym, że nie udało się jej utrzymać. Wszystko przez to, że skład z Europy Wschodniej jeszcze znalazł w sobie dodatkowe pokłady sił i tuż przed zmianą stron zmniejszył swoją stratę do zaledwie jednego oczka. Po chwili zresztą nawet owa strata była już tylko wspomnieniem, bo zawodnicy Dmitrya "hoocha" Bogdanova w całości, niczym wcześniej na Trainie, zdominowali drugą połowę, wobec czego Jastrzębie mogły tylko bezradnie patrzeć, jak kolejne rundy przechodzą im koło nosa. Efekt? Porażka polskiej ekipy 10:16 i przegrana w całym meczu wynikiem 0:2.

Po więcej informacji na temat europejskiej dywizji ESEA Premier Season 36 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.