Poznaliśmy dziś trzeciego obok Izako Boars oraz Anonymo Esports półfinalistę ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2021. Tym okazało się HONORIS, które w sobotnim meczu górnej drabinki pokonało MAD DOG'S PACT 2:1. Co warte wspomnienia, przegrani bynajmniej nie kończą swojej przygody z ESL MP, aczkolwiek toczyć ją będą już w drabince dolnej.

HONORIS 2 : 1 MAD DOG'S PACT
Dust2 17:19 Inferno 16:5 Train 16:4

Biorąc pod uwagę, że to PACT wybrał Dusta2, to nikogo nie dziwił fakt, że to właśnie ta ekipa zaczęła lepiej. Niemniej nie miało to większego znaczenia, bo HONORIS w końcu złapało wiatr w żagle i szybko rzuciło się do odrabiania strat, co przyniosło zresztą wymierne korzyści. I to wymierne na tyle, że to właśnie drużyna Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego schodziła na przerwę z prowadzeniem 9:6, a przecież przed sobą miała jeszcze drugą połowę, którą miała spędzić po teoretycznie łatwiejszej stronie. Wyglądało więc na to, że trzeci zespół fazy zasadniczej jest na najlepszej drodze do wygrania pierwszej mapy. Ale wtedy PACT powstał. Okazało się, że podopieczni Vincenta "VinSa" Jozefiaka mają jeszcze w swoich rękawach kilka asów, z których skrzętnie zrobili użytek. Spore znaczenie miał też fakt, że formą imponował grający w tym sezonie w kratkę Jacek "MINISE" Jeziak. Te wszystkie czynniki sprawiły, że wspierana przed MAD DOG'S drużyna odwróciła losy rywalizacji i o mały włos, a wygrałaby w regulaminowym czasie gry! Niemniej ostatecznie dokonała tego dopiero w dogrywce wynikiem 19:17.

Jakoby na fali tego sukcesu gracze VinSa z impetem wystartowali też na Inferno, ale były to tylko miłe złego początki. Potem nastąpił okres dominacji HONORIS, które zgarnęło aż dziewięć rund z rzędu! To wystarczyło, by TaZ i spółka zyskali pewność, że połowę numer jeden zakończą z prowadzeniem. I tak się właśnie stało, bo grające w ataku HNRS wypracowało sobie przewagę wynoszącą pięć oczek. Ta fantastyczna zaliczka gwarantowała czasowy spokój faworytom sobotniego starcia, którzy ani myśleli ją roztrwonić. Zamiast tego nadal twardo parli przed siebie, nie pozwalając PACTOWI na choćby chwilę oddechu. A PACT ewidentnie sobie z tym tempem nie radził, przez co finalnie poległ bolesnym 5:16. Spora w tym zasługa wspomnianego już Wojtasa oraz autora ace'a z pistoletówk, Kamila "reiko" Cegiełki, którzy byli motorami napędowymi swojej ekipy.

O losach awansu do półfinału miał więc przesądzić Train, ale na tym tak naprawdę brakło emocji. Zamiast nich otrzymaliśmy powtórkę z poprzedniej mapy, bo ponownie to zespół dwóch członków legendarnej Złotej Piątki przeważał w stopniu znacznym. Mimo gry w ataku zawodnicy HONORIS nie mieli problemów z powiększaniem swojego dorobku o kolejne punkty i tylko okazjonalnie ich ofensywne poczynania nie przynosiły skutków. Te pojedyncze zwycięstwa miały przynieść pretendentom przełamanie, ale nic takiego nie miało miejsca, przez co PACT na przerwę schodził z mało korzystnym dla siebie rezultatem 4:11. I cóż, MINISE i spółka aż do końca meczu nie dopisali do swojego konta żadnego kolejnego oczka i przez to szybko polegli, tym razem wynikiem aż 4:16. Tym samym HONORIS awansowało już do półfinału ESL MP, podczas gdy podopieczni VinSa o ten awans powalczą jutro z x-komem AGO.


Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: