Gambit Esports pokonane! Główni faworyci DreamHack Masters Spring 2021 w minionych dniach gładko przebijali się przez kolejne fazy turnieju, ale zawiedli w najważniejszym momencie i polegli z Natus Vincere aż 0:3. Dokładnie – zespół, którym zachwycają się ostatnio wszyscy eksperci, dziś nie był w stanie urwać rywalom choćby mapy.

Gambit Esports 0 : 3 Natus Vincere
Overpass 7:16 Dust2 12:16 Train 12:16
 Mirage   Inferno 

Żądne rewanżu za niedawną porażkę NAVI od pierwszych minut ostro wzięło się do pracy i przyniosło to wymierne efekty. Podopieczni ukraińskiej organizacji z impetem weszli bowiem w wybranego przez przeciwników Overpassa i zatrważająco szybko wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie! Nim jednak ktoś na poważnie pomyślał o tym, że możemy być świadkami pogromu, Gambit przebudziło się i zmniejszyło swoją stratę, schodząc na przerwę z wynikiem 5:10. Ten co prawda daleki był od ideału, ale nadal można było z niego wrócić. Ale do tego potrzebna była wygrana pistoletówka, problem w tym, że padła ona łupem s1mple'a i spółki, którzy powrócili na zwycięską ścieżkę. Liderów rankingu HLTV stać było jeszcze tylko na jeden krótki zryw, który nie zmienił zbyt wiele, bo finalnie to NAVI zatriumfowało wynikiem 16:7. Głównym aktorem tego widowiska był oczywiście Kostyliev, który serwer opuszczał z 23 fragami na koncie.

W tej sytuacji Gambit musiało liczyć na przełamanie na Duście2. I początek był nawet obiecujący, bo to podopieczni Konstantina "groove'a" Pikinera zgarnęli pierwszą rundę pistoletówą. Kłopot jednak w tym, że przez bardzo długi czas była to ich jedyna zdobycz, bo potem do głosu doszło grające w ataku Natus Vincere, które przejechało się po oponentach niczym najcięższy drogowy walec. Nie ma w tym stwierdzeniu krzty przesady, bo rosyjsko-ukraiński skład dopisał do swojego dorobku jedenaście kolejnych oczek i pierwszą połowę kończył z okazałym prowadzeniem wynoszącym 12:3. Ale to nie był jeszcze koniec emocji, bo tym razem Gambit potrafiło otrząsnąć się po tej potężnej serii ciosów i w połowie numer dwa odważnie ruszyło po remis. Napędzany świetną grą Abaya "Hobbita" Khassenova zespół po kilkunastu minutach zbliżył się do NAVI na odległość najpierw trzech, a potem dwóch punktów, ale na wyrównanie stanu potyczki zabrakło czasu. Wszystko przez to, że s1mple i spółka co jakiś czas powiększali swoją zdobycz i nim dogrywka stała się realną opcją, przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, zwyciężając w stosunku 16:12.

Kolejną mapą tego pojedynku był Train, na którym Gambit nie mogło już pozwolić sobie na błędy, bo te doprowadzić mogły do rychłej porażki w finale. Najwyraźniej gracze groove'a wzięli sobie to do serca, bo mimo gry po teoretycznie trudniejszej stornie potrafili zdominować Natus Vincere. Nie był to może jakiś pogrom, ale to piątka spod znaku czerwonej gwiazdy punktowała wyraźnie częściej, do czego rękę pojedynczymi niezłymi akcjami przyłożyli na dobrą sprawę wszyscy członkowie ekipy. To właśnie ten kolektyw przyczynił się do tego, że wicemistrzowie ostatniego sezonu ESL Pro League na przerwę schodzili z trzypunktowym prowadzeniem, które było naprawdę niezłą zaliczką. Niezłą, ale niewystarczającą, bo w drugiej połowie grało już tylko NAVI. Drużyna s1mple'a mimo przegranej pistoletówki zepchnęła oponentów na absolutny margines, odcinając ich od dopływu punktów niczym od tlenu. Z każdą upływającą minutą rychły triumf podopiecznych ukraińskiej organizacji stawał się coraz bardziej prawdopodobny i w końcu doszło do niego w 28. rundzie, gdy Natus Vincere wygrało 16:12, zamykając cały mecz wynikiem 3:0.

Końcowa klasyfikacja DreamHack Masters Spring 2021:

1. Natus Vincere 100 000 $
2. Gambit Esports 42 000 $
3-4. G2 Esports, Heroic 20 000 $
5-6. Astralis, FURIA Esports 10 000 $
7-8. Virtus.pro, Team Vitality 6 000 $
9-12. BIG, Complexity Gaming, mousesports, Team Spirit 5 000 $
13-16. Extra Salt, FaZe Clan, Team Fiend, paiN Gaming 4 000 $