Za Evil Geniuses pierwszy mecz w ramach cs_summit 8. Dodajmy, że mecz przegrany, bo zespół Michała "MICHA" Müllera niespodziewanie musiał uznać wyższość Brazylijczyków z paiN Gaming, którzy po trzymapowym boju zatriumfowali 2:1.

Evil Geniuses 1 : 2 paiN Gaming
Nuke 11:16 Vertigo 16:12 Inferno 11:16

Pierwsza połowa starcia na Nuke'u w dużej mierze polegała na wymianie ciosów, z której niewiele wynikało. Raz punktowali jedni, a raz drudzy, ale generalnie stan zawieszenia był zachowany i jeszcze po dziewięciu rundach tablica wyników prezentowała rezultat 5:4 na korzyść paiN. Dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy Evil Geniuses zdobyli się na poważniejszy zryw, dzięki któremu zgarnęli aż cztery punkty z rzędu i na przerwę schodzili ze skromnym prowadzeniem. Jak się później okazało, nie miało to większego znaczenia, bo w Brazylijczyków po przejściu do ataku wstąpiły nowe siły. Goście z Ameryki Południowej w ofensywie czuli się niczym ryby w wodzie i raz po raz przeprowadzali skuteczne ataki na BS-y MICHA i spółki. Ci zaś najwyraźniej się tego nie spodziewali, bo nie byli w stanie zatrzymać naporu rywali, czego efektem była porażka 11:16.

Następnie oba zespoły przeniosły się na Vertigo, na którym... znowu trudno było wskazać tego lepszego. Korzystniej co prawda wystartowało paiN, które zdobyło nie tylko pistoletówkę, ale i dwie następujące po niej rundy. Potem jednak przebudziło się EG, które zręcznie wyrównało stan pojedynku – spora w tym zasługa Müllera, bo ten przy wyniku 2:3 ustrzelił ace'a, eliminując jednego po drugim przeciwników, którzy na eco wychylali na niego pojedynczo. Niemniej finalnie wyczyn Polaka nie zmienił zbyt wiele, bo nadal obie drużyny szły ze sobą łeb w łeb i tuż przed zmianą stron znowu dzieliło je zaledwie jedno oczko. Sytuacja poprawiła się dopiero po przerwie, gdy Evil Geniuses zanotowali fantastyczny start i zgarnęli aż pięć punktów z rzędu. Po tej serii ciosów Brazylijczycy już się nie podnieśli. Co prawda próbowali, ale nie mieli dostatecznie dużo czasu, by odrobić powstałe straty i finalnie polegli 12:16.

Wobec tego o losach zwycięstwa przesądzić miało Inferno. I tutaj już od pierwszych minut zaczęły się problemy EG, które dominację oponentów przełamało dopiero w dziewiątej ludzie, gdy przegrywało już 0:8! To zdecydowanie nie był udany start, który odcisnął swoje piętno na całym spotkaniu, bo grający w obronie podopieczni Wiltona "zewsa" Prado byli na tyle rozbici, że na przerwę schodzili z wynikiem 4:11, a przecież to oni grali po teoretycznie łatwiejszej stronie! Katastrofa była więc o krok, ale Źli Geniusze w porę wzięli się w garść i połowie numer dwa żwawo ruszyli po comeback. Byli go nawet bardzo blisko, bo udało im się zmniejszyć swoją stratę do zaledwie dwóch punktów, ale to byłoby na tyle. Ostatnie słowo należało do paiN, które w kluczowym momencie powróciło na zwycięską ścieżkę i przypieczętowało swój triumf w meczu, wygrywając trzecią mapę 16:11.


Kolejny mecz z udziałem Evil Geniuses w najbliższą niedzielę o godzinie 23:30 – wówczas skład MICHA podejmie FURIĘ Esports lub też O plano w spotkaniu przegranych grupy A. Po więcej informacji na temat cs_summit 8 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.