Pierwszy dzień rozgrywek w ramach szóstego sezonu Ultraligi właśnie się zakończył. Nie zabrakło niespodzianek i ekscytujących batalii, ponieważ meczem zamykającym dzisiejszą stawkę była powtórka finału wiosennego splitu pomiędzy AGO ROGUE i K1CK. Sprawdźmy zatem, co się działo w poszczególnych spotkaniach.
PDW z mocnym startem, KNF zaskoczyło
Ultraliga została zainaugurowana pojedynkiem nowej formacji PDW oraz devils.one. Fani na twitterze jednogłośnie okrzyknęli tę pierwszą drużynę faworytem tego meczu i trudno im się dziwić. Skład debiutującej organizacji jest naprawdę imponujący i może celować w najwyższe lokaty w tabeli. Na początku to Diabły przejawiały większą agresję, zapewniając sobie pierwszą krew na Sebastianie „Colorze” Czyżyku. To było jego pierwsze i ostatnie potknięcie w tej grze, bo później w świetny sposób pochłaniał presję rywali i nie pozwalał im na zdobywanie przewagi. PDW trzeba pochwalić też za kontrolę potworów. Pierwszy smok oraz dwa Heroldy wylądowały na koncie właśnie tej ekipy. O prowadzeniu zadecydowała walka drużynowa w dwudziestej minucie. Później rozpędzony Mateusz „Czajek” Czajka nie pozwalał przeciwnikom na żadne manewry i jego zespół zakończył to spotkanie w trzydziestej minucie. Całą relację z tej potyczki możecie przeczytać tutaj.
Drugie starcie toczyło się między Komil&Friends oraz Gentlemen's Gaming. Pierwszą krew zapewnili sobie Dżentelmeni i to już w trzeciej minucie. Dodatkowym złotem cieszył się Eimantas "Yashiro" Šniukas, a w akcji pomógł mu zastępujący Szymona "Benka" Przygońskiego Damian "Wysek" Adamczyk. Chwilę później leśnik zapewnił też swojej ekipie pierwszego smoka. Zawodnicy KNF odbili się w dwunastej minucie, kiedy to wyrównali wynik w eliminacjach i wzięli drugiego potwora. Bohaterem tej formacji okazał się Damian "defles" Filipow, który popisywał się świetnymi akcjami Tristaną. W bardzo ważnej walce drużynowej na środkowej alei zgarnął trzy eliminacje i przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść swojej ekipy, która krótko potem doprowadziła do końca meczu.
ESCA gasi IHG i powtórka finału Ultraligi
Trzeci mecz toczył się własnym, dość spokojnym tempem. Illuminar Gaming było faworytem w spotkaniu z Teamem ESCA Gaming. Pierwsza krew padła dopiero w osiemnastej minucie po solowej akcji Dominika "ZAMULKA" Bieli. Nie ulegało jednak wątpliwości, że obie strony czekają na odpowiedni moment, by odpalić całą artylerię. Krok po kroku IHG skolekcjonowało na swoim koncie cztery smoki, co znacznie utrudniło ESCĘ zadanie. Przez chwilę wydawało się, że zawodnicy spod szyldu oka zapewnią sobie pierwsze zwycięstwo. Przejęcie Starszego Smoka przez rywali pokrzyżowało im jednak plany. W czterdziestej minucie Dawid "Dawidsonek" Trojanowski i spółka ostatecznie zgasili Nexus przeciwników.
W ostatnim meczu mogliśmy obejrzeć powtórkę z finału poprzedniego sezonu Ultraligi. Mistrzowie Polski zaskoczyli bardzo agresywnym draftem, ponieważ zdecydowali się na takich bohaterów jak Renekton, Nidalee czy też Qiyana. Akcja rozpoczęła się już w siódmej minucie, kiedy to Jakub "Sinmivak" Rucki z pomocą kolegów zdobył pierwszą krew. Akademia Łotrzyków w bardzo metodyczny sposób zbudowała sobie przewagę dwóch tysięcy sztuk złota przed piętnastą minutą. Chres "Chres" Laursen i spółka na spokojnie zdobywali kolejne obiekty, czekając tylko na odpowiedni moment do ataku. W dwudziestej trzeciej minucie RGO wygrało kluczową walkę i przejęło fioletowe wzmocnienie. Po zgarnięciu smoczej duszy nie było już odwrotu. W 32. minucie gracze AGO ROGUE usunęli całą ekipę Łukasza "Puki Style'a" Zygmunciaka, weszli jej do bazy i zniszczyły Nexus. Całą relację możecie przeczytać tutaj.