Do tej pory wszystko wskazywało, że w sierpniu tego roku w końcu odbędzie się The International. Przypomnijmy, że przed rokiem mistrzostwa świata w Dotę 2 zostały odwołane z powodu pandemii COVID-19, ale tym razem m.in. dzięki szczepieniom i ogólnej poprawie sytuacji epidemiologicznej nic nie miało już stanąć na drodze temu, by turniej się odbył. Teraz jednak pojawiły się inne problemy.
Szwedzkie władze odrzuciły wniosek Valve
Problemy związane z działaniami strony Szwecji, gdzie miało zostać rozegrane TI10. Okazuje się bowiem, że mimo wcześniejszych zapewnień szwedzka federacja sportowa zagłosowała przeciwko przyjęciu esportu w swoje struktury. To sprawiło, że Valve zwróciło się do władz kraju, a konkretnie do tamtejszego ministra sportu, by nadał The International status elitarnego wydarzenia sportowego. Wniosek ten został jednak natychmiast odrzucony i mimo kolejnych próśb o ponowne rozpatrzenie sprawy niczego nie udało się załatwić. To z kolei oznacza ogromne problemy, bo oznacza, że zarówno gracze, jak i pracownicy organizacji oraz członkowie obsady spoza Unii Europejskiej będą musieli ubiegać się o wizy w klasycznym trybie i istnieje spore ryzyko, że ich nie uzyskają.
Nic więc dziwnego, że Valve zaczęło rozglądać się za możliwymi alternatywami. Celem nadal zostaje zorganizowanie TI na terenie Europy, jeżeli jednak szwedzkie władze nie pomogą, to istnieje spora szansa, że mistrzostwa świata odbędą się gdzie indziej. A przecież nie pozostało już wiele czasu, bo od startu turnieju dzieli nas już niewiele ponad miesiąc.
Co z Majorem CS:GO?
Cała sprawa ma też ogromne znaczenie dla sceny CS:GO, bo przecież niespełna trzy miesiące po The International 10 na terenie Sztokholmu ma zostać rozegrany PGL Major Stockholm 2021. Niemniej w tych okolicznościach przyszłość także i tych zawodów znalazła się pod ogromnym znakiem zapytania. Aczkolwiek według źródeł serwisu HLTV organizatorzy mimo wszystko pozostają zaangażowani w prace nad tym, by impreza odbyła się jednak w stolicy Szwecji.